Jak przypomniał, w zeszłym roku Chiny zniosły embargo na import wołowiny z Polski. Na dobrej drodze jest również wznowienie współpracy handlowej w przypadku drobiu. Import polskich produktów drobiowych został zawieszony na początku września 2024 w związku z wykryciem ogniska ptasiej grypy w Polsce. – Dobra wiadomość jest taka, że w ubiegłym miesiącu nasza grupa specjalistów odbyła inspekcję w Polsce w celu zawarcia memorandum w sprawie regionalizacji ptasiej grypy. Teraz, już po inspekcji, obie strony pracują nad tym rozwiązaniem. Mam nadzieję, że ta praca nie potrwa zbyt długo i zakończy się sukcesem – powiedział Xu Xiaofeng.
O staraniach, które zmierzają do podpisania porozumienia na temat regionalizacji w kwestii drobiu i HPAI (zjadliwej odmiany grypy ptaków wśród drobiu) poinformował też wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Jacek Czerniak. – Muszę powiedzieć, że jesteśmy na dobrej drodze, bo spotkania – i robocze, i ostatnie z audytorami z Chin – spowodowały, że to porozumienie, tak jak zostało uzgodnione w MoU (ang. Memorandum of Understanding), do końca tego roku zostanie podpisane. Pan minister Czesław Siekierski zadeklarował, że osobiście to porozumienie podpisze w imieniu Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, co świadczy również o podejściu i dużym znaczeniu tej kwestii – powiedział Czerniak.
Chiński import mięsa to 7 mln 200 tys. t rocznie. To przede wszystkim wołowina, wieprzowina i drób. Wraz z poprawą poziomu życia, konsumpcja mięsa będzie rosła, a to stworzy możliwości dla zagranicznych producentów, m.in. z Polski – stwierdził Xu Xiaofeng.
Nowy kierunek ekspansji
Polska branża mięsna dostrzega też nowe możliwości w przypadku rynku koreańskiego. – Tutaj mamy pewnego rodzaju niedosyt, bo deficyt handlowy między Polską a Koreą (Południową – red.) jest ogromny – wskazał prezes Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego.
Shik Kim, zastępca szefa Misji Republiki Korei Południowej w Polsce, przyznał, że Korea więcej sprzedaje niż kupuje nad Wisłą. W jego ocenie problem ten ma jednak charakter strukturalny. – Firmy koreańskie bardzo aktywnie i dużo inwestują w Polsce. My tutaj produkujemy, wykorzystując najnowsze technologie, a do produkcji prowadzonej w Polsce koreańskie firmy muszą siłą rzeczy importować części z Korei. Ten import z Korei w dużej mierze przyczyni się do zwiększenia eksportu polskiego – tłumaczył.
Odnosząc się do rynku mięsa, przypomniał, że w 2024 roku Korea ponownie zaczęła importować wieprzowinę z Polski. W ostatniej fazie procedury negocjacji jest otwarcie rynku koreańskiego na wołowinę. Delegacja z Korei bada też możliwości importowania polskiego drobiu.