„Sukiyabashi Jiro Honten” dysponująca 10 miejscami przy kontuarze, prowadzona przez 94-letniego Jiro Ono, powszechnie uważanego za jednego z największych na świecie kucharzy od sushi, miała trzy gwiazdki Michelin Guide od czasu opublikowania w 2007 r. pierwszego przewodnika po lokalach gastronomicznych w Tokio. Wraz z inną 3-gwiazdkową „Sushi Saito” nie znalazła się jednak w Przewodniku Michelina 2020, bo obie nie przyjmują rezerwacji od zwykłych ludzi — wyjaśnili twórcy przewodnika.
Lokal pana Ono padł najwyraźniej ofiarą własnego sukcesu, zwłaszcza wśród turystów, a przyczynił się do tego film dokumentalny z 2011 r. o jego szefie w okularach, który tłumaczył, jak masuje ośmiornicę, aby zmiękła przed gotowaniem — pisze Reuter.
Czytaj także: Ile średnio wydają Polacy w restauracjach? Ta liczba rośnie
Jiro Ono założył go w 1965 r., nadal jest głównym kucharzem, a pomaga mu syn. Menu „omakase” złożone z 20 pozycji zaczyna się od ceny 40 tys. jenów (370 dolarów) plus podatek, bez cen napojów.
Restauracja informuje na swym portalu, że nie przyjmuje rezerwacji telefonicznych, a cudzoziemcy chcący tu zjeść sushi powinni zamawiać miejsce za pośrednictwem hotelowego concierge'a. Jeśli ktoś zatelefonuje do restauracji przed jej otwarciem, to usłyszy automatyczne przeprosiny, że nie są przyjmowane takie rezerwacje. Wiele japońskich lokali postępuje podobnie, uznaje tylko wcześniejsze zapisy, aby uniknąć komplikacji z odwoływaniem rezerwacji i płatnościom.