To będzie radykalny odwrót od wprowadzonych, wzorem krajów zachodnich, w czerwcu 2009 r. obecnych zasad ustalania kontaktów z dziećmi, w szczególności po rozwodzie.
Zgoda z musu
Nałożyły one (art. 58 kodeksu rodzinnego) na sąd obowiązek rozstrzygnięcia w wyroku rozwodowym o władzy rodzicielskiej i kontaktach z dzieckiem, a pozostawienie władzy obojgu rodzicom uzależniły od uzgodnienia przez nich tzw. planów wychowawczych. Dotyczą one sposobu wykonywania władzy rodzicielskiej i utrzymywania kontaktów z dzieckiem.
Identyczne zasady obowiązują, gdy rodzice nie są małżeństwem, ale np. mieszkali razem i się rozstają (art. 107).
Warunek zawarcia porozumienia co do wychowania dziecka jest w praktyce polem do nadużyć w wojnie między skłóconymi rodzicami.
Ewa Milewska-Celińska, adwokat specjalizująca się w sprawach rodzinnych i członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Rodzinnego (ciała społecznego przy RPD), która projekt ten przygotowała, była kiedyś zwolennikiem porozumień wychowawczych i – jak mówi – w pracy adwokackiej odnosiła na tym polu sukcesy.