Kierowca nie dostosował się do znaku drogowego, pionowego D-40 „STREFA ZAMIESZKANIA", parkując auto w miejscu obowiązywania tego znaku, poza miejscem wyznaczonym do postoju pojazdów w tej strefie. W siedzibie Straży Miejskiej odmówił wylegitymowania się, oraz podania swoich danych osobowych umundurowanemu funkcjonariuszowi Straży Miejskiej. Sąd ukarał go za dwa wykroczenia: przeciw "innym przepisom o bezpieczeństwie lub o porządku ruchu na drogach publicznych" oraz za odmowę okazania dowodu tożsamości.
W lipcu 2023 r. Sąd Rejonowy ukarał obywatela za oba czyny. Wymierzył obwinionemu łączną karę nagany. A w październiku 2023 r. Sąd Okręgowy utrzymał ten wyrok.
Straż miejska może obwiniać, ale nie o każde wykroczenie
Rzecznik Praw Obywatelskich zarzucił wyrokowi Sądu Okręgowego rażące naruszenie przepisów prawa procesowego, mające istotny wpływ na treść orzeczenia. Chodzi o to, że Straż Miejska nie ma uprawnień strony oskarżycielskiej w przypadku drugiego czynu — odmowy wylegitymowania się. Takie uprawnienie ma np. policja.
Ustawa o strażach gminnych nadaje strażnikom uprawnienia do wykonywania kontroli ruchu drogowego wobec kierującego pojazdem oraz uczestnika ruchu drogowego naruszającego m.in. przepisy o zatrzymaniu lub postoju pojazdów, a zatem dopuszczającego się wykroczenia z art. 97 § 1 kodeksu wykroczeń. Nie obejmuje natomiast swoim zakresem wykroczenia z art. 65 § 1 i 2 kodeksu wykroczeń, tj. nie udziela właściwemu organowi państwowemu lub instytucji, upoważnionej z mocy ustawy do legitymowania, wiadomości lub dokumentów co do m.in. tożsamości.
- Strażnik miejski był uprawniony do legitymowania obwinionego jako uczestnika ruchu, lecz nie był ustawowo umocowany do składania wniosku o ukaranie — nawet jeśli to Straż Miejska ujawniła to wykroczenie — twierdzi RPO.