Głośno w mediach o przeszłości prezentera mediów publicznych, którego sprawa karna sprzed dwudziestu lat o przemoc wobec kobiety została warunkowo umorzona. Co to oznacza z punktu widzenia prawa?
Orzeczenie uległo zatarciu, więc uznaje się je za niebyłe, a osobie takiej nie powinno się czynić zarzutu, że popełniła przestępstwo. Ktoś, kto publicznie rozgłasza takie informacje, musi uważać, aby nie narazić się na odpowiedzialność cywilną i może też karną. Tym bardziej że wyrok był warunkowo umarzający, a więc stwierdzający winę.
Warunkowe umorzenie postępowania sąd orzeka, gdy wina sprawcy nie budzi wątpliwości i sąd widzi szansę na poprawę – nie jest to jednak oczyszczenie z zarzutu stawianego przez prokuraturę.
Ale skazania nie ma, a dodatkowo z powodu czystej karty karnej należy osobę taką uważać zarówno za niekaraną, jak i wobec której warunkowe umorzenie nie widnieje już w rejestrze karnym.
Nie ma więc sprawy? Nawet jeśli dotyczy publicznie znanej osoby, która obecnie uczestniczy w rozliczaniu polityków z ich przeszłości?