Kontroler biletów a szczególna ochrona funkcjonariusza publicznego

Uprawniony do kontrolowania biletów w autobusach czy tramwajach nie jest funkcjonariuszem publicznym w rozumieniu kodeksu karnego.

Publikacja: 26.09.2013 08:48

Sąd uznał, że w ramach przyznanych przez prawo przewozowe uprawnień kontroler nie staje się funkcjon

Sąd uznał, że w ramach przyznanych przez prawo przewozowe uprawnień kontroler nie staje się funkcjonariuszem publicznym.

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

?Sąd Najwyższy bez najmniejszych wątpliwości odpowiedział na pytanie jednego z sądów rejonowych: kontroler biletów nie jest funkcjonariuszem publicznym w rozumieniu kodeksu karnego. Nie korzysta więc ze szczególnej ochrony, jaką kodeks przewiduje dla takich osób.

Sprawa trafiła do SN na skutek zdarzeń w mieście P., na pętli tramwajowej. Latem 2012 r. napastnik bez powodu skopał i opluł kontrolera biletów, gdy ten wykonywał swoją pracę. Publicznie okazał mu lekceważenie porządku prawnego – pisze prokurator w akcie oskarżenia.

W styczniu 2013 r. sąd rejonowy, do którego trafiła sprawa, skazał go za to na osiem miesięcy ograniczenia wolności. Mężczyzna ma 20 godzin miesięcznie wykonywać dozorowane prace na cele społeczne.

Sąd uznał, że w ramach przyznanych przez prawo przewozowe uprawnień kontroler nie staje się funkcjonariuszem publicznym.

– W myśl ustawy o pracownikach samorządowych stanowiska pracy kontrolerów należą do stanowisk pomocniczych i obsługi, co oznacza, że pełnią one wyłącznie czynności usługowe. Tym samym nie może ich obejmować szczególna ochrona – uzasadniał sąd.

Apelację od wyroku wniósł prokurator. Nie zgodził się z sądem, że była to zwykła napaść, za którą grozi do roku pozbawienia wolności.

Uważał, że kontroler jest funkcjonariuszem publicznym – jak prezydent, posłowie, sędziowie, policjanci, pracownicy administracji rządowej lub samorządowej – dlatego należy mu się szczególna ochrona.

– Powszechnie znana rola kontrolerów biletów bez większych wątpliwości nie ogranicza się do czynności usługowych – pisał prokurator.

Sąd, do którego trafiła apelacja, miał duże wątpliwości, jak jest z tą ochroną kontrolera w rozumieniu kodeksu karnego. Kodeks bowiem zalicza do funkcjonariuszy publicznych pracowników samorządu terytorialnego, ale jednocześnie wyklucza osoby pełniące wyłącznie czynności usługowe. Zwracał uwagę, że sprawa nie jest jednoznaczna. Na dowód przytacza rozbieżne orzeczenia sądów zapadające w podobnych sprawach. Jedne sądy uważają, że osoba uprawniona do kontroli biletów, będąca pracownikiem samorządu terytorialnego, jest funkcjonariuszem publicznym w rozumieniu k.k., inne – że nie.

Sąd Najwyższy (sygn. akt I KZP 9/13) takich wątpliwości nie miał.

?Sąd Najwyższy bez najmniejszych wątpliwości odpowiedział na pytanie jednego z sądów rejonowych: kontroler biletów nie jest funkcjonariuszem publicznym w rozumieniu kodeksu karnego. Nie korzysta więc ze szczególnej ochrony, jaką kodeks przewiduje dla takich osób.

Sprawa trafiła do SN na skutek zdarzeń w mieście P., na pętli tramwajowej. Latem 2012 r. napastnik bez powodu skopał i opluł kontrolera biletów, gdy ten wykonywał swoją pracę. Publicznie okazał mu lekceważenie porządku prawnego – pisze prokurator w akcie oskarżenia.

Prawo w Polsce
Będzie żałoba narodowa po śmierci papieża Franciszka. Podano termin
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce