W której kolejce do lekarza specjalisty?

W przyszłym tygodniu pacjenci mogą mieć kłopoty z dostaniem się do specjalisty

Publikacja: 30.06.2011 01:49

W której kolejce do lekarza specjalisty?

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

W piątek wchodzą w życie nowe zasady rozliczania się NFZ z przychodniami lekarzy specjalistów. Mają poprawić funkcjonowanie placówek, ale tryb ich wprowadzania jest taki, że w poniedziałek może zapanować chaos.

Przychodnie będą mogły m.in. wystawić Funduszowi rachunek za zabiegi, które dotąd można było wykonać tylko w szpitalu. Skorzysta i pacjent, który nie będzie musiał kilka dni leżeć w szpitalu, i NFZ, bo ten sam zabieg wykonany w przychodni jest kilka razy tańszy (nie wydaje się pieniędzy np. na całodobowe dyżury, jedzenie).

Fundusz chce też lepiej płacić za wizyty u tych specjalistów, którzy muszą wykonać dodatkowe badania, by postawić diagnozę. – Efektem ma być skrócenie kolejek do specjalistów i odciążenie szpitali – zapowiadał prezes NFZ Jacek Paszkiewicz.

W czym więc problem? Przychodnie miały zaledwie dwa tygodnie na przygotowanie się do zmian. Do ostatniej chwili lekarze się spodziewali, że termin wejścia w życie przepisów zostanie przesunięty przynajmniej o miesiąc. Wciąż nie ma aplikacji elektronicznych, które ułatwiają lecznicom rozliczanie się z NFZ. – Będą dostępne w ciągu kilku dni – zapewnia Magdalena Stawarska z NFZ.

– Jeśli nie trafią do nas w poniedziałek czy wtorek, będziemy mieli poważny kłopot. Codziennie przyjmujemy kilkuset pacjentów i informację o ich leczeniu musimy sprawnie przekazać NFZ – mówi Maciej Sokołowski, szef zespołu przychodni specjalistycznych na Dolnym Śląsku.

– Wszystkiego dowiadujemy się w ostatniej chwili. Nie mamy szans wypróbować systemu informatycznego ani gwarancji, że nie zawiedzie przy rozliczeniach – narzeka dr Barbara Górska, szefowa przychodni WIDOK-MED w Krakowie.

Dyrektorzy przychodni mieli tak mało czasu na przygotowanie się do nowych zasad, że nie wiedzą, jak się rozliczać z podstawowych badań. – Czy pacjenci będą mogli skorzystać z tych badań, za które NFZ oddzielnie nie płaci? – zastanawiają się małopolscy medycy.

Do takich badań należy m.in. popularne badanie dna oka. – To tak podstawowe badanie okulistyczne, że nie wyobrażam sobie, by Fundusz płacił za nie oddzielnie – wyjaśnia Sokołowski. – Kardiolog też nie dostaje dodatkowych pieniędzy za osłuchanie pacjenta.

Ale sam przyznaje, że w jego przychodni alergolodzy zastanawiają się, czy za odczulanie pacjenta dostaną pieniądze z NFZ. – Nie możemy znaleźć tego w katalogu, nie wiemy, jak się z tego badania rozliczyć – mówi.

W piątek wchodzą w życie nowe zasady rozliczania się NFZ z przychodniami lekarzy specjalistów. Mają poprawić funkcjonowanie placówek, ale tryb ich wprowadzania jest taki, że w poniedziałek może zapanować chaos.

Przychodnie będą mogły m.in. wystawić Funduszowi rachunek za zabiegi, które dotąd można było wykonać tylko w szpitalu. Skorzysta i pacjent, który nie będzie musiał kilka dni leżeć w szpitalu, i NFZ, bo ten sam zabieg wykonany w przychodni jest kilka razy tańszy (nie wydaje się pieniędzy np. na całodobowe dyżury, jedzenie).

Sądy i trybunały
Czego brakuje w planie Adama Bodnara na neosędziów? Prawnicy oceniają reformę
Podatki
Pomysł z zespołu Brzoski: e-faktury mogłyby wyręczyć sądy w ściganiu dłużników
Matura i egzamin ósmoklasisty
Rozpoczęło się maturalne odliczanie. Absolwenci już otrzymali świadectwa
Sądy i trybunały
Piotr Schab: Nikt nie ma prawa łamać mojej kadencji
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Prawo drogowe
Za jazdę na takim „rowerze" można zapłacić mandat i stracić prawo jazdy