Nauczać o prawie trzeba od przedszkola. Nawet na TikToku, nawet w Kutnie

W edukacji prawnej młodzieży nastąpiła w ostatnich latach pozytywna rewolucja. Także na prowincji.

Publikacja: 14.11.2024 09:18

Nauczać o prawie trzeba od przedszkola. Nawet na TikToku, nawet w Kutnie

Foto: AdobeStock

Dzieci ubrane w togi w małych rozmiarach, symulujące rozprawę w sądzie? Sędziowie opowiadający o prawie podczas festiwalu młodzieżowego? Takie sceny jeszcze kilka lat temu budziły oburzenie części środowisk prawniczych. Dziś to już standard, bo organizacje grupujące sędziów, radców czy adwokatów same aktywnie nawiązują kontakty ze szkołami czy organizatorami imprez masowych. Robią to po to, by uświadamiać młodych ludzi, jakie mają prawa i jak jest skonstruowany system prawny Polski.

- Po co my to robimy? Po to, by nikt dzieci nie robił w konia! - tak sędzia Katarzyna Orłowska-Mikołajczak, prezes Fundacji Edukacji Prawnej Iustitia widzi sens działalności prawników-profesjonalistów dla młodzieży. Podczas swojego wystąpienia na środowym Kongresie Edukacji Prawnej w Gdańsku zauważyła, że nawet jeśli dziś młodzież spędza wiele godzin każdego dnia w internecie, to symulacja rozprawy w świecie realnym jest teatrem, który przemawia do wyobraźni, a wiedza o tym, jak złożyć petycję czy napisać pozew jest potrzebna, by załatwiać swoje ważne życiowe sprawy.

Czytaj więcej

Dzień Edukacji Prawnej: sędziowie uczą gimnazjalistów, co wolno, a czego nie

Edukację prawną trzeba zacząć od przedszkola

Dziś edukacja prawna polega nie tylko na spontanicznych akcjach festiwalowych, ale jest coraz lepiej zorganizowana w strukturach samorządów prawniczych. - W każdej z 19 okręgowych izb działają komisje albo koordynatorzy ds. edukacji. Są gotowi przeprowadzić lekcje w szkole i służą materiałami edukacyjnymi – zapewniała Ewa Gryc-Zerych, wiceprezes Krajowej Rady Radców Prawnych i organizatorka Kongresu. Jak podkreślali inni uczestnicy, taka współpraca jest konieczna zwłaszcza z nauczycielami wiedzy o społeczeństwie, który to przedmiot zawiera elementy wiedzy o prawie.

- Jeśli nawet zadzwonią do mnie ze szkoły z dalekiego Kutna, by wyjaśnić młodzieży, po co jest Trybunał Konstytucyjny, to pojadę. Wszyscy powinniśmy tak robić – zachęcał prof. Tomasz Tadeusz Koncewicz, prawnik z Uniwersytetu Gdańskiego.

Czasem prawnicy powinni w takich działaniach przełamywać istniejące jeszcze stereotypy o pracy prawników. - Jeszcze kilka lat temu mówiono mi: nie rób z sądu szopki, bo jesteś od orzekania a nie od edukowania – wspominała sędzia Anna Maria Wesołowska, znana z telewizyjnych programów popularyzujących wiedzę o sądach. Dodała, że dziś podejście środowisk prawniczych się zmieniło, nawet pogadanki o prawie w przedszkolach nie wzbudzają sensacji.

Wiedza z sądu i z TikToka

Jednak klasyczne nauczanie na lekcjach może być zbyt mało atrakcyjne dla dzisiejszej młodzieży. Przyznają to sami szkolni edukatorzy prawni. - Urządzamy wycieczki do sądów i organizujemy spotkania z sędziami. Potrzeba nam w tym wsparcia od prawników – zauważyła Anna Ćwiklińska-Rutka, koordynatorka projektów prawnych w II LO w Gdyni. Wskazała też, że nawet gdy nie da się urządzić symulacji rozprawy, warto zachęcać młodzież do korzystania z takich stron internetowych jak www.wydaj-wyrok.pl , które są interaktywne i pozwalają czynnie uczestniczyć w sądowym „procesie”.

O czym prawnicy powinni mówić młodzieży? O hejcie, cyberstalkingu, ale i zakupach w internecie

Jak podkreślali uczestnicy Kongresu, najlepiej przyciągnąć uwagę młodzieży tymi obszarami prawa, które dotyczą ich bezpośrednio. Chodzi przede
wszystkim o prawo rodzinne, przepisy o ochronie przed hejtem i cyberstalkingiem, a także prawo konsumenckie dotyczące np. zakupów w internecie. - Opracowaliśmy gotowe scenariusze takich lekcji dla szkolnych edukatorów – zapewniała Marta Kruk, przewodnicząca Komisji Promocji Zawodu Krajowej Rady Radców Prawnych. Nieprzypadkowo jeden z takich scenariuszy nosi tytuł „Jestem dzieckiem, ale mam prawa i nie zawaham się z nich skorzystać”. Autorką tego materiału jest Agnieszka Chrostowska-Bawol, radca prawny i wicedziekan OIRP w Rzeszowie.

Nie da się jednak dziś wpłynąć na umysły młodzieży bez użycia mediów społecznościowych, nawet tak rozrywkowych jak TikTok czy Instagram. - Choć nam, dorosłym, trudno się do nich przekonać, to jednak tam właśnie umieściliśmy nasze profile „Zapytaj adwokata” i sami nagrywamy filmiki. To też wyzwanie, by w kilkunastosekundowej „rolce” zawrzeć poważną treść prawną – zauważyła adwokat Małgorzata Głódkowska, koordynatorka ogólnopolskiej akcji „Adwokaci rozjaśniają prawo”.

Czytaj więcej

Gerlich, Kosucka: Za patostreaming już dziś można ścigać i karać

Prosty język i pozytywne wzorce

- W akcjach edukacyjnych trzeba się uwolnić od przyzwyczajeń językowych i mówić tak, by odbiorcy przekazu, zwłaszcza młodzież, rozumieli nas. Na co dzień mówimy o „dokonywaniu czynności notarialnych” i dla nas jest to oczywiste, ale dla innych te „czynności” to coś zagadkowo brzmiącego – zauważyła Magdalena Arendt, wiceprezeska Krajowej Rady Notarialnej.

Na Kongresie nie brakowało głosów, że edukacja prawna powinna służyć nie tylko temu, by młody człowiek umiał złożyć reklamację po internetowych zakupach czy skutecznie zaprotestować przeciwko naruszaniu jego praw uczniowskich. Chodzi o kształtowanie moralności i postaw społecznych – Mam takie marzenie, by efektem tej edukacji była sytuacja, w której bohaterami społecznymi nie zostają osoby, które łamią prawo – mówiła Magdalena Czarzyńska-Jachim, prezydentka Sopotu. Wtórował jej Marcin Nowicki, ekonomista i doradca w Parlamencie Europejskim. - Chodzi o to, by nie stało się to, co w Stanach Zjednoczonych, gdzie prezydentem został skazany przestępca, choć mówiono o tym głośno – zauważył Nowicki, nawiązując do kłopotów prawnych Donalda Trumpa.

Kongres Edukacji Prawnej był już trzecią imprezą z tego cyklu. Organizatorami byli samorząd radców prawnych i Fundacja Teneo. Patronat medialny sprawowała „Rzeczpospolita”.

Dzieci ubrane w togi w małych rozmiarach, symulujące rozprawę w sądzie? Sędziowie opowiadający o prawie podczas festiwalu młodzieżowego? Takie sceny jeszcze kilka lat temu budziły oburzenie części środowisk prawniczych. Dziś to już standard, bo organizacje grupujące sędziów, radców czy adwokatów same aktywnie nawiązują kontakty ze szkołami czy organizatorami imprez masowych. Robią to po to, by uświadamiać młodych ludzi, jakie mają prawa i jak jest skonstruowany system prawny Polski.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Ta grupa nie musi zgłaszać spadku do urzędu skarbowego
Zdrowie
Dodatkowe opłaty w szpitalach. Za co pacjent musi sam zapłacić?
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Prawo drogowe
Nadchodzą duże zmiany w prawie drogowym. Rząd wskrzesza martwe przepisy
Materiał Promocyjny
Fotowoltaika naturalnym partnerem auta elektrycznego
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy: Żona zrobiła większą karierę. Mąż nie dostanie mniej po rozwodzie
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje