Drugie umorzenie, tym razem przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku, śledztwa w sprawie
śmierci Jolanty Brzeskiej najprawdopodobniej trafi do sądu. Śledczy, jak twierdzą, poddadzą się jego decyzji. I podkreślają, że ich ostatnia decyzja nie musi oznaczać końca
sprawy. Ta przedawnia się dopiero w 2051 r., po 40 latach od czynu. Czekają na
nowe dowody.
Czytaj więcej
Każdy przypadek, gdy nie potrafimy wykryć sprawców czy ustalić przebiegu zdarzenia, jest porażką – mówi Jarosław Onyszczuk, prokurator Prokuratury Krajowej, który przed laty nadzorował postępowanie w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej.
Jolanta Brzeska była aktywną działaczką Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów. 1 marca 2011 r. na terenie Parku Kultury w Powsinie w Warszawie znaleziono jej spalone zwłoki. Do dziś nie ustalono, jak doszło do tragedii. Prokurator Prokuratury Regionalnej w Gdańsku 28 października 2024 r. umorzył, po raz drugi, śledztwo w sprawie śmierci kobiety.
Sprawa śmierci Jolanty Brzeskiej. Kiedy nastąpi przedawnienie?
W czwartek prokuratorzy prowadzący śledztwo w Gdańsku zabrali głos w Prokuraturze Krajowej na konferencji prasowej.
– Dołożyliśmy wszelkich
starań, by wyjaśnić wszystkie okoliczności tej sprawy – mówił prok. Paweł Pik. I przypomniał, że przedawnienie w niej nastąpi po 40 latach, czyli w 2051 r.