– Minął już pierwszy szok wywołany pandemią, gdy wszyscy byli nastawieni na przetrwanie i zapewnienie bezpieczeństwa pracy. Teraz, po wakacjach, w wielu firmach zacznie się weryfikacja menedżerów i to na wielu poziomach – twierdzi Beata Bukowska, partner zarządzający w firmie doradztwa personalnego Inwenta. Według niej kadrę menedżerską czeka teraz ocena nie tylko pod kątem wskaźników finansowych (które w większości firm uległy pogorszeniu), ale także pod względem umiejętności zarządzania ludźmi w kryzysowych warunkach, motywowania pracowników czy otwartości na nowe sposoby działania.
Z przeprowadzonego na przełomie lipca i sierpnia badania Inwenty i firmy doradczej Well.hr, które objęło prawie 120 menedżerów („Rzeczpospolita" opisuje je jako pierwsza), wynika, że polscy szefowie zdają sobie sprawę z czekających ich wyzwań. Przewidują, że również w kolejnych miesiącach będą musieli się zmierzyć z niepewnością i nieprzewidywalnością sytuacji oraz emocjami podwładnych. Jednym z czołowych wyzwań nadal będzie motywowanie pracowników, tym bardziej że zmniejszyły się szanse na finansowe bonusy.
– Presja i stres, jakim podlegają menedżerowie, nie maleją, chociaż dzisiaj są one raczej efektem kryzysu niż bezpośredniego zagrożenia zdrowia pracowników – ocenia Joanna Kotzian, współtwórczyni Well.hr. Jak przypomina, część pracodawców przeprowadza teraz cięcia zatrudnienia, a menedżerowie, którzy wcześniej zachęcali ludzi do mobilizacji w związku z pandemią, teraz są odpowiedzialni za pożegnalne rozmowy ze zwalnianymi pracownikami.
– To trudna sytuacja, z którą nie wszyscy dają sobie radę – zauważa Kotzian. Stąd też sygnalizowana przez sporą grupę badanych menedżerów potrzeba wsparcia psychologicznego czy szkoleń dotyczących radzenia sobie z emocjami podwładnych i własnymi, budowania odporności.