Kibice zapowiadają kolejne antyrządowe protesty

Zapowiadają kolejne antyrządowe protesty. Władze mówią, że się nie ugną, ale chcą rozmawiać z klubami i PZPN

Publikacja: 09.05.2011 02:12

Kibice zapowiadają kolejne antyrządowe protesty

Foto: ROL

W weekend na niemal wszystkich stadionach w Polsce kibice protestowali przeciwko decyzji wojewodów mazowieckiego i wielkopolskiego o zamknięciu stadionów Lecha i Legii.

To konsekwencja awantury, do jakiej doszło po finałowym meczu Pucharu Polski w Bydgoszczy. Część kibiców obu drużyn wbiegła na boisko. Premier Donald Tusk zapowiedział „twardą walkę z chuligaństwem". Kibice uważają, że zamykanie stadionów to forma odpowiedzialności zbiorowej.

Puste trybuny

Dlatego podczas meczów ligowych, m.in. w Białymstoku, Krakowie czy Wrocławiu, wychodzili na klika minut i wywieszali transparenty: „Trybuna zamknięta na polecenie Donalda Tuska" oraz „Tego chcecie?". Skandowano też antyrządowe hasła.

Protestowano również wczoraj w Gdańsku na meczu Lechii, której kibicuje premier. Sympatycy klubu, z którymi rozmawiała „Rz", twierdzą, że w sobotę przyszli do nich przedstawiciele służb. – Powiedziano nam, że jak wywiesimy transparenty obrażające premiera Tuska, musimy się liczyć z zamknięciem stadionu – opowiadają.

Co na to policja? – Przed każdym meczem rozmawiamy z przedstawicielami stowarzyszenia kibiców – mówi „Rz" Aleksandra Siewert, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. – Policja nie ma prawa narzucić kibicom, jakiej treści transparenty wywieszą. I nigdy tego nie robi.

Mimo zamkniętego stadionu fani przyszli też pod arenę w Poznaniu. Ponad 2 tys. osób podczas meczu Lecha z Górnikiem Zabrze dopingowało piłkarzy zza płotu.

Śpiewali: „Każdy Polak wie, kto populistą jest, zamknął stadiony już, nie wybudował dróg, to premier Donald Tusk". Wywiesili też transparent „Nie róbmy polityki. Zamykajmy stadiony, a potem kopalnie i szpitale. I niech nie będzie niczego". Antyrządowe hasła zawisły także na niektórych mostach i wiaduktach w Poznaniu i okolicach.

Protesty mają być kontynuowane w całej Polsce. – Zaczynamy skoordynowane ogólnopolskie akcje – zapowiada Wojciech Wiśniewski ze Stowarzyszenia Kibiców Legii Warszawa. Szczegółów nie chce zdradzać, by, jak mówi, nie spalić akcji. Z informacji „Rz" wynika, że na początku tygodnia na ulicach miast wojewódzkich, zwłaszcza Warszawy, pojawią się lawety z wielkimi billboardami – karykaturami członków rządu.

Organizacje kibiców planują w stolicy dużą demonstrację. Najprawdopodobniej odbędzie się 5 czerwca, w dniu towarzyskiego meczu reprezentacji Polski i Argentyny, który ma się odbyć na stadionie Legii.

Graś: zadymiarz gnębiony będzie

– Nie jesteśmy zadowoleni, że musieliśmy się zdecydować na taki krok, ale to nie był wybór dobrego rozwiązania, to był wybór mniejszego zła – komentuje decyzję o zamknięciu stadionów szef MSWiA Jerzy Miller. Dodaje, że jego resort chce się jak najszybciej spotkać z przedstawicielami klubów piłkarskich i działaczami PZPN, by porozmawiać o poprawie bezpieczeństwa i zachowaniu kibiców.

Decyzji wojewodów bronił też rzecznik rządu Paweł Graś. – Zawsze i wszędzie zadymiarz gnębiony będzie – podkreślał i dodawał: –Rządowi nie zabraknie determinacji w walce z kibolami. Tak samo konsekwentnie, jak zwalczyliśmy dopalacze, tak samo rozprawimy się ze stadionowym bandytyzmem.

Krytykował też lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego, który stwierdził w sobotę, że decyzja o zamknięciu stadionów jest zła. – Pan Kaczyński pewnie nigdy nie był na żadnym meczu. A staje po stronie zadymiarzy i kiboli – wytykał.

Policja już zna część zadymiarzy

Nie wiadomo, czy stadiony w Poznaniu i Warszawie zostaną otwarte dla widzów, choć decyzje wojewodów dotyczyły meczów jednej kolejki.

W sobotę Lech podejmuje Ruch Chorzów. Prezydent Poznania już wydał zgodę na rozegranie meczu przy pełnych trybunach. – Oparliśmy się na pozytywnej opinii straży pożarnej oraz komendanta miejskiego policji. Dokumenty dotarły do nas w piątek – tłumaczy Ewa Bąk, dyrektor wydziału kultury fizycznej w poznańskim magistracie.

Tyle że podobnie było przed meczem z Górnikiem Zabrze. A potem komendant wojewódzki uznał, że na stadionie jednak bezpiecznie nie jest. – To zależy od wielu czynników. Choćby od tego, jak kibice Lecha zachowają się podczas najbliższego wyjazdowego spotkania z Wisłą (w środę – red.) oraz czy klub będzie chciał podjąć działania, by sytuację zmienić – mówi „Rz" Andrzej Borowiak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

Funkcjonariusze twierdzą, że udało im się zidentyfikować sporą grupę zadymiarzy z Bydgoszczy. – Będę namawiał komendanta, by upublicznił ich zdjęcia. Decyzję o zatrzymaniach podejmie prowadząca śledztwo bydgoska prokuratura – zaznacza Borowiak.

W weekend na niemal wszystkich stadionach w Polsce kibice protestowali przeciwko decyzji wojewodów mazowieckiego i wielkopolskiego o zamknięciu stadionów Lecha i Legii.

To konsekwencja awantury, do jakiej doszło po finałowym meczu Pucharu Polski w Bydgoszczy. Część kibiców obu drużyn wbiegła na boisko. Premier Donald Tusk zapowiedział „twardą walkę z chuligaństwem". Kibice uważają, że zamykanie stadionów to forma odpowiedzialności zbiorowej.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Polityka
Zderzenie na konwencje i wiece. Andrzej Duda z Karolem Nawrockim, Radosław Sikorski z Rafałem Trzaskowskim
Polityka
Trzaskowski nazywa się kandydatem obywatelskim. „Chcę budować Polskę dla wszystkich”
Polityka
Donald Tusk odpowiada Andrzejowi Dudzie. Reakcja premiera na konwencję Karola Nawrockiego
Polityka
Prezydent Andrzej Duda na konwencji wyborczej Karola Nawrockiego. Ostro przeciw rządowi
Polityka
Sondaż: Czy Polacy wierzą w zwycięstwo Karola Nawrockiego w wyborach?