Ta wypowiedź ministra Sienkiewicza była dla mnie najbardziej bulwersująca.
Przedsiębiorcy narzekają też, że rząd traktuje ich źle, nasyła kontrole, śrubuje podatki.
To był jeden z głównych tematów moich rozmów z premierem Donaldem Tuskiem, bo do mnie też te skargi docierały. W odpowiedzi zawsze słyszałem o konieczności łatania budżetu, szukania równowagi między wydatkami a wpływami. Bo wpływy w czasach dekoniunktury się obniżyły, a wydatki nie. I nie można ich obniżyć, bo pensje sfery budżetowej, renty i emerytury muszą być regularnie wypłacane, a nawet podnoszone.
Co nie zmienia faktu, że przedsiębiorcy za rządów PO nie mieli ani trochę lepiej niż za rządów PiS.
Ale – jak mawia sam Jarosław Kaczyński – zawsze może być gorzej.
Jest jeszcze jakiś inny powód pana obaw przed rządami PiS?
Obawiam się, że ważnym motywem podejmowania decyzji będzie chęć zemsty na tych, którzy w przekonaniu Jarosława Kaczyńskiego uczestniczyli w zamachu smoleńskim. Mam więcej niż przekonanie, że zamachu nie było. Że katastrofa smoleńska była wynikiem splotu nieszczęśliwych przypadków. Ale Jarosław Kaczyński jest przekonany, że działania były celowe, co wróży nowa „wojnę domową".
A pan uważa za właściwe, że ?po czterech latach od katastrofy smoleńskiej, w której zginęło ?96 osób, w tym najważniejsi ludzie w państwie, nie odbył się żaden proces osób odpowiedzialnych za przygotowanie czy zabezpieczenie wizyty?
Nie ma kogo pociągnąć do odpowiedzialności. Przed sądem należałoby postawić tych, którzy zezwolili na lądowanie, i tych, którzy mimo oczywistych niesprzyjających warunków zdecydowali się na próbę lądowania. Jedni nie żyją, a drudzy są poza zasięgiem naszego wymiaru sprawiedliwości.
Kto będzie szefem Platformy po przyszłorocznych wyborach w partii?
Ewa Kopacz. Osiągniemy sukces w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych i ona będzie naturalnym kandydatem na lidera.
Na razie się na to nie zanosi. Rząd zanotował poważne wpadki wizerunkowe. Wybuchł kryzys w górnictwie, a lista obietnic złożonych przez panią premier w exposé jest tak długa, że nie wygląda zbyt realistycznie.
Przeciwnie! Wystąpienie pani premier zawierało listę konkretnych przedsięwzięć i kalendarz ich realizacji. A ponieważ nastąpiło tuż po przyjęciu przez rząd projektu budżetu, świadczy o tym, że przedsięwzięcia te są realistyczne. ?I będą podstawą wyborczego sukcesu PO.