Norwescy parlamentarzyści zagłosowali zdecydowaną większością głosów za propozycją - podzielonego w tej sprawie – centrolewicowego rządu mniejszościowego.
Nowe prawo, które zastąpi ustawodawstwo z 1978 r., da kobietom czas do 18. tygodnia ciąży na podjęcie decyzji, czy chcą dokonać aborcji. Zwolennicy nowych przepisów nazwali stary system przestarzałym, konserwatywnym i „paternalistycznym”, mówiąc, że nowe prawo pozwala „kobietom decydować o sobie i własnym ciele”.
Czytaj więcej
Jesteśmy w zupełnie innej rzeczywistości cywilizacyjnej niż w latach 90. Zaostrzające się starcie kulturowe sprawiło, że o powrocie do kompromisu aborcyjnego można zapomnieć.
Większość parlamentarzystów zagłosowała również za przyznaniem kobietom prawa do samodzielnego podjęcia decyzji o zmniejszeniu liczby płodów w przypadku ciąży mnogiej, także do 18 tygodnia.
Jak pisze polskojęzyczny portal Razem Norge (razem.no), wielu polityków podkreślało, że debata, która poprzedziła te zmiany, była merytoryczna i spokojna.