20 listopada Andrzej Duda ułaskawił osobę, która – jak wynika z informacji zamieszczonej na stronie prezydenta – była skazana za trzy przestępstwa: wprowadzenie do obrotu znacznej ilości środka odurzającego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, posiadanie substancji psychotropowych oraz prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości.
Czytaj więcej
Ustępujący prezydent USA Joe Biden w niedzielę poinformował o ułaskawieniu swojego syna, Huntera Bidena, który został skazany za poświadczenie nieprawdy w związku z zakupem broni i nielegalne posiadanie broni palnej oraz przyznał się do winy, w związku z zarzutami dotyczącymi nieprawidłowości przy rozliczeniach podatkowych.
Komunikat nie podaje, na jaką łączną karę została skazana. Jedno można przyjąć, że chodzi o sprawcę ciężkiego przestępstwa narkotykowego, bo za pierwszy ze wspomnianych czynów grozi do 12 lat więzienia. I to nie jest pierwszy raz, gdy Duda ułaskawia osobę skazaną za wprowadzenie do obrotu środków odurzających.
Kontrowersje wokół ułaskawienia skazanej za handel mefedronem Pauliny P. Kobieta pozuje w mediach społecznościowych na celebrytkę
Po raz pierwszy podobny akt łaski zastosował 11 maja 2022 roku, co nagłośniła „Rzeczpospolita”. Prezydent zdecydował o warunkowym zawieszeniu wykonania kary na okres próby z ustanowieniem kuratora, czyli innymi słowy wypuścił z więzienia osobę skazaną za wprowadzenie do obrotu znacznej ilości substancji psychotropowej w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Pisaliśmy wówczas, że decyzja może budzić kontrowersje, bo Duda skorzystał z tzw. trybu prezydenckiego, co oznacza, że sam zainicjował postępowanie, a decyzję podjął mimo negatywnej opinii sądu i prokuratora generalnego. Zaś jeszcze więcej wątpliwości na tę sprawę rzuciła publikacja „Faktu”.