Koniec Joe Bidena, ale czy początek Kamali Harris?

Pod presją przedstawicieli własnej partii prezydent Joe Biden wycofał się z kandydowania na drugą kadencję w Białym Domu. Demokraci mają niewiele czasu na wybór jego następcy lub następczyni.

Publikacja: 22.07.2024 12:55

Kamala Harris i Joe Biden

Kamala Harris i Joe Biden

Foto: REUTERS/Carlos Barria

Korespondencja z Nowego Jorku

Wycofując się z kampanii wyborczej Biden udzielił poparcia wiceprezydent Kamali Harris, by kontynuowała jego kampanię w imieniu Partii Demokratycznej. „Demokraci – czas zjednoczyć się i pokonać Trumpa. Do dzieła” – napisał prezydent na platformie X. Jego kampania natychmiast zmieniła hasło na „Harris na prezydenta”.

Sto dni Kamali Harris

„Mamy 107 dni do wyborów. Razem będziemy walczyć. I razem wygramy” – napisała Harris w oświadczeniu prasowym, choć nie jest jeszcze oficjalną kandydatką Partii Demokratycznej.

Czytaj więcej

Paweł Łepkowski: Kamala Harris może być większym kłopotem dla demokratów niż Joe Biden

Już w niedzielę poparcia Harris udzieliło grono prominentnych działaczy, w tym małżeństwo Clintonów, wielu obecnych kongresmenów oraz grupy wpływu takie jak Związek Zawodowy Nauczycieli. W pół dnia Harris udało się zebrać imponujące 50 mln dolarów na potrzeby kampanii.

Cichy sprzeciw przywódców przeciw nominantce Bidena

Żaden demokrata nie zgłosił zamiaru podważenia jej kandydatury. Jednak wcześniej niewielka grupa członków partii opowiadała się za otwartą konwencją, w której delegaci wybierają osobę z grupy potencjalnych kandydatów, a nie kierują się „nominacją” (jak nazywane jest wskazanie przez Biden na Harris). Otwarta konwencja uważana jest za bardziej demokratyczny proces.

Media amerykańskie do grupy potencjalnych nominatów zaliczały np. liderów partii, czyli senatora Chucka Schumera, kongresmana Hakeema Jeffriesa, Nancy Pelosi, czy nawet byłego prezydenta Baracka Obamę, bo w swoich reakcjach na rezygnację Bidena nie wymieniali nazwiska Harris i nie ogłaszali wyrazów poparcia dla niej. – Jestem przekonany, że liderzy naszej partii stworzą procedury, za pomocą których wyłoni się wybitny kandydat – oznajmił dyplomatycznie Obama.

Ciemnoskóra, młodsza i bardziej wygadana od Trumpa

Nawet jeżeli Harris będzie miała kontrkandydatów, nie wyklucza to, że ostatecznie otrzyma nominację. A jeżeli do tego dojdzie, po raz kolejny przejdzie do historii do przełamywania sztywnych standardów w amerykańskiej polityce, do tej pory zdominowanej przez białych mężczyzn. Jest pierwszą kobietą o ciemnym kolorze skórze, na dodatek również pochodzenia azjatyckiego, która sprawuje funkcję wiceprezydenta. Teraz ma szansę na zostanie pierwszą w historii kobietą (w dodatku ciemnoskórą), obejmującą urząd prezydencki.

Czytaj więcej

Michał Kolanko: Dlaczego kampania w USA jest niczym zastępcze wybory w Polsce

Jej płeć i pochodzenie sprawiają, że jest idealną kandydatką demokratów wrażliwych na równouprawnienie kobiet i mniejszości etnicznych. Po czterech latach pracy z Bidenem jest bezpośrednią spadkobierczynią jego linii ideowej, co jest dużym atutem w kampanii przeciwko Donaldowi Trumpowi, uważanemu przez demokratów za zagrożenie dla demokracji.

Co więcej, 59-letnia Harris jest o 20 lat młodsza od Trumpa i bardziej elokwentna od niego, a przy tym sprawnie potrafi żonglować silnym argumentem demokratów, jakim jest dostęp do aborcji. W sondażach wypadała jednak do tej pory na równi z Bidenem, a ten tracił w oczach opinii publicznej. 

Nacisk partyjnych liderów i wahania prezydenta

Decyzją o wycofaniu się z kandydowania Biden uległ presji rosnącej grupy demokratów, którzy widząc słabą kondycję prezydenta w debacie z Trumpem pod koniec czerwca zaniepokoili się, że ze względu na wiek nie jest w stanie wygrać wyborów, sprawować urzędu przez kolejne cztery lata i może zaprzepaścić szanse demokratycznych kandydatów ubiegających się do Senatu i Izby Reprezentantów. 

81-letni Joe Biden przez kilka tygodni nie dawał za wygraną, próbując udowadniać w wywiadach, na konferencjach prasowych i innych wystąpieniach, że jest w stanie podołać zadaniu. Jeszcze w piątek oznajmił, że w tym tygodniu, po zakończeniu izolacji spowodowanej covidem, wraca na szlak kampanii wyborczej.

Ale w niedzielę po południu wydał oświadczenie o zmianie decyzji. 

Kto zastąpi Joe Bidena w wyborach prezydenckich?

Kto zastąpi Joe Bidena w wyborach prezydenckich?

PAP

Podziw demokratów i ataki republikanów

Jego rezygnacja wywołała pozytywne reakcje ze strony demokratów, którzy wcześniej apelowali do niego o wycofanie się lub w prywatnych rozmowach namawiali go do tego kroku. „Joe Biden nie tylko jest niezwykłym prezydentem i świetnym przywódcą legislacyjnym, ale naprawdę niesamowitym człowiekiem” – napisał w oświadczeniu senator Chuck Schumer, przewodniczący demokratycznej większości w Senacie, który też poparł Harris.

Czytaj więcej

Kamala Harris z poparciem wielu Demokratów. Jednak nie wszystkich

Z wielu stron posypały się głosy podziwu i szacunku. „Zrobił coś, czego Trump nigdy nie zrobi: postawił interes kraju ponad własną dumę i ambicję” – napisał „New York Times”, który jako jeden z pierwszych po fatalnej dla Bidena debacie zaapelował do prezydenta by wycofał swoją kandydaturę. 

Donald Trump z kolei nie zostawił na prezydencie suchej nitki. „Crooked (Przygarbiony) Joe Biden nie nadawał się do kandydowania na prezydenta (…) Mocno będziemy cierpieć po jego kadencji, ale naprawimy szkody bardzo szybko” – napisał Trump.

Trzeci demokratyczny prezydent w historii

Biden jest trzecim we współczesnej historii USA prezydentem, po Harrym Trumanie i Lyndonie Johnsonie (również z Partii Demokratycznej), który zdecydował się nie ubiegać o kolejną kadencję. Jednak jego poprzednicy oznajmili swą decyzję o wiele wcześniej, dając partii czas na przygotowanie się. Mimo to demokraci przegrali tamte wybory. 

Rezygnacja prezydenta z kandydowania na trzy i pół miesiąca przed wyborami, choć oczekiwana, stawia Partię Demokratyczną w bezprecedensowej sytuacji, która w pośpiechu, ale sprawnie, by nie popaść w chaos, musi zdecydować, komu dać nominację. Dla Ameryki zaś zmiana czołowego kandydata jednej z partii, który w prawyborach zyskał ponad 80 procent poparcia, to ostry zwrot akcji w i tak bezprecedensowej kampanii, w której jeden kandydat był najstarszym prezydentem w historii, a drugi ma poważne kłopoty z prawem.

Pół wieku Bidena w polityce: osiągnięcia i porażki

Decyzja Bidena jest też niestandardowym początkiem końca jego długiej kariery politycznej, która zaczęła się w 1972 r., gdy wygrał wybory do Senatu. Wówczas był najmłodszym senatorem w historii USA. W styczniu zaś, gdy będzie kończyć się jego kadencja, przejdzie do historii jako najstarszy prezydent kraju.

Czytaj więcej

Roman Kuźniar: Joe Biden rezygnuje zbyt późno. Druga kadencja Trumpa może być jeszcze gorsza

Odejdzie jednak pozostawiając po sobie godne uwagi osiągnięcia, szczególnie, że jego kadencja przypadła na okres głębokich podziałów w partii. Udało mu się zatwierdzić ustawy dotyczące infrastruktury, zmian klimatycznych, opieki zdrowotnej, dostępu do broni i produkcji półprzewodników. Odbudował amerykańskie sojusze zagraniczne i przewodniczył koalicji wspierającej Ukrainę. 

Z drugiej strony, krytycy wypominać mu będą inflację, rekordową migrację obcokrajowców przez południową granicę, chaotyczne wycofanie wojsk amerykańskich z Afganistanu, jak również poparcie dla Izraela w wojnie z Hamasem. 

Korespondencja z Nowego Jorku

Wycofując się z kampanii wyborczej Biden udzielił poparcia wiceprezydent Kamali Harris, by kontynuowała jego kampanię w imieniu Partii Demokratycznej. „Demokraci – czas zjednoczyć się i pokonać Trumpa. Do dzieła” – napisał prezydent na platformie X. Jego kampania natychmiast zmieniła hasło na „Harris na prezydenta”.

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Nagła rezygnacja kandydata Słowenii na komisarza po rozmowie z Ursulą von der Leyen. "Nie podzielamy koncepcji"
Polityka
Syn prezydenta USA Hunter Biden przyznał się do winy. Grozi mu 17 lat więzienia
Polityka
Opozycjonistkę torturują w łagrach Łukaszenki. Mąż prosi Polskę o pomoc
Polityka
Rządowa wirówka na Ukrainie. Prezydent Zełenski zdymisjonował część ministrów
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Polityka
Michel Barnier. Z alpejskich stoków na szczyty władzy
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki