– Biuro Zełenskiego kilkakrotnie w ciągu wojny manipulowało, że do „Mińska 3” nie dojdzie. Ale narzucany Ukrainie plan uregulowania, o którym piszą w mediach, to rzeczywiście nie „Mińsk 3”, bo w „porozumieniach mińskich” była wyraźnie uwzględniona integralność terytorialna i suwerenność Ukrainy, a nie rezygnacja z terytorium – czytamy w oświadczeniu Iryny Heraszczenko, wiceszefowej opozycyjnej Europejskiej Solidarności (ES). Partia byłego prezydenta Petra Poroszenki została największą opozycyjną frakcją w Radzie Najwyższej, kiedy po wybuchu wojny zlikwidowano prorosyjską Opozycyjną Platformę – Za Życie.
Dzisiaj ES domaga się, by prezydent Wołodymyr Zełenski stawił się na specjalnym posiedzeniu parlamentu i opowiedział o szczegółach negocjacji z USA. Żąda też od ukraińskiego przywódcy, by ujawnił szczegóły przygotowywanej obecnie umowy surowcowej z USA, która niebawem może zostać podpisana.
– Jak ta umowa ma przyczynić się do pokoju i gwarancji bezpieczeństwa? – pytają.
Wojna Rosji z Ukrainą i powrót polityki w Kijowie
– Jeżeli nadal jesteśmy republiką prezydencko-parlamentarną, to mamy prawo wiedzieć, co się dzieje. Nie powinniśmy się dowiadywać o szczegółach negocjacji pokojowych z amerykańskich mediów. Jeżeli nie chcą ujawniać wrażliwych treści, to można przeprowadzić zamknięte posiedzenie w parlamencie – mówi „Rzeczpospolitej” Ołeksij Honczarenko, jeden z czołowych deputowanych Europejskiej Solidarności.
Czytaj więcej
Zgody Ukraińców na uznanie de iure rosyjskiej aneksji Krymu nie będzie – mówi „Rzeczpospolitej” O...