Kamiński i Wąsik w Pałacu Prezydenckim. Wygłosili oświadczenie

- Odnosimy wrażenie, że chciano uniemożliwić nam spotkanie z prezydentem. To kolejny przejaw bezprawia. Mamy do czynienia z głębokim kryzysem państwa - oświadczyli Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą w Pałacu Prezydenckim.

Publikacja: 09.01.2024 15:18

Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński (P) oraz jego były zastępca Maciej

Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński (P) oraz jego były zastępca Maciej Wąsik (L) przed Pałacem Przezydenckim w Warszawie

Foto: PAP/Marcin Obara

- Wczoraj prezydent zaprosił nas na spotkanie jako posłów na Sejm. Ta informacja była w przestrzeni medialnej i publicznej. Kiedy udawaliśmy się na spotkanie z prezydentem, byliśmy już poza naszymi miejscami zamieszkania. Do naszych domów wkroczyli policjanci w celu zatrzymania nas. Odnosimy wrażenie, że chciano uniemożliwić nam spotkanie z prezydentem — powiedział po wyjściu z Pałacu Prezydenckiego Mariusz Kamiński.

- To kolejny przejaw bezprawia, który w naszej sprawie odbywa się od lat. Chcę panu prezydentowi bardzo podziękować za wyrazy solidarności, za zrozumienie tej sytuacji. Mamy do czynienia z głębokim kryzysem naszego państwa. Anarchia w sądach, jawny bunt w Sądzie Najwyższym, kolejni sędziowie z Iustitii powiązani z PO wydają wyroki w naszych sprawach. To rzeczy niedopuszczalne — mówił przed Pałacem Prezydenckim.

- To są rzeczy niedopuszczalne, by w Polsce byli więźniowie polityczni. Jeśli trafimy do więzienia, będziemy więźniami politycznymi. Prezydent chce tego uniknąć. Dziś symbolicznie na swoich doradców powołał naszych doradców - kontynuował.

Czytaj więcej

Szymon Hołownia: Posiedzenia Sejmu zostały przeniesione

- Jesteśmy dalej posłami na na Sejm, chociaż prowadzone są bezprawne działania przez marszałka Hołownię i większość sejmową, by uniemożliwić nam wypełnianie mandatów, które mamy z woli wyborców. Jesteśmy, nie ukrywamy się u pana prezydenta. Wiemy, że wokół sprowadzane są siły policyjne w celu zatrzymania nas. W tej chwili rozmawiamy z prezydentem i będziemy dążyli do tego, by spotkać się z przyzwoitymi Polakami, którzy będą 11 stycznia na manifestacji. Chcemy w niej wziąć udział. Chcemy też wziąć udział w posiedzeniu Sejmu — mówił Kamiński.

- Jesteśmy posłami, nikt nam nie uchylił mandatu. To, co próbował zrobić marszałek Hołownia, zakończyło się fiaskiem. Sąd Najwyższy wydał postanowienie uchylające. W tej sytuacji próby zatrzymania posłów świadczą o tym, że zmierzamy w kierunku państwa totalitarnego. Dlatego zapraszamy wszystkich tych, którzy są temu przeciwni, na demonstrację 11 stycznia pod Sejm. Też chcemy wziąć udział w tej demonstracji. Chcemy wziąć udział w posiedzeniu Sejmu — mówił Maciej Wąsik.

- Sprawiedliwość musi zwyciężyć. Nie będziemy odpowiadali na pytania. Nie ukrywamy się - zakończył konferencję Mariusz Kamiński, po czym obaj politycy PiS wrócili do Pałacu Prezydenckiego.

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik w Pałacu Prezydenckim

Byli szefowie CBA, Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, biorą udział w uroczystości powołania Błażeja Pobożego oraz Stanisława Żaryna na doradców prezydenta RP.

Politycy PiS w każdej chwili mogą zostać aresztowani i doprowadzeni do więzienia przez policję, po tym jak Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia przekazał, iż nie uwzględnił wniosków o odmowę wszczęcia postępowania wykonawczego wobec skazanych prawomocnym wyrokiem na dwa lata więzienia byłych szefów CBA.

Policja poinformowała, że otrzymała już wszystkie dokumenty niezbędne do doprowadzenia polityków PiS do więzienia, w celu odbycia przez nich kary.

Czytaj więcej

Kancelaria Prezydenta publikuje zdjęcia: Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik w Pałacu

Tymczasem prezydent Duda, a także sami Wąsik i Kamiński podważają prawomocny wyrok skazujących ich na dwa lata więzienia w sprawie tzw. afery gruntowej, ponieważ uważają, że prezydent skutecznie ułaskawił ich w 2015 roku (po zapadnięciu nieprawomocnego wyroku). Uprawnienie prezydenta do takiego ułaskawienia zakwestionował jednak Sąd Najwyższy, co było podstawą do wydania przez sąd 20 grudnia 2023 roku prawomocnego wyroku skazującego w sprawie obu polityków.

- Wczoraj prezydent zaprosił nas na spotkanie jako posłów na Sejm. Ta informacja była w przestrzeni medialnej i publicznej. Kiedy udawaliśmy się na spotkanie z prezydentem, byliśmy już poza naszymi miejscami zamieszkania. Do naszych domów wkroczyli policjanci w celu zatrzymania nas. Odnosimy wrażenie, że chciano uniemożliwić nam spotkanie z prezydentem — powiedział po wyjściu z Pałacu Prezydenckiego Mariusz Kamiński.

- To kolejny przejaw bezprawia, który w naszej sprawie odbywa się od lat. Chcę panu prezydentowi bardzo podziękować za wyrazy solidarności, za zrozumienie tej sytuacji. Mamy do czynienia z głębokim kryzysem naszego państwa. Anarchia w sądach, jawny bunt w Sądzie Najwyższym, kolejni sędziowie z Iustitii powiązani z PO wydają wyroki w naszych sprawach. To rzeczy niedopuszczalne — mówił przed Pałacem Prezydenckim.

Pozostało 80% artykułu
Polityka
Nieoficjalnie: Karol Nawrocki kandydatem PiS w wyborach. Rzecznik PiS: Decyzja nie zapadła
Polityka
List Mularczyka do Trumpa. Polityk PiS napisał m.in. o reparacjach od Niemiec
Polityka
Zatrzymanie byłego szefa ABW nie tak szybko. Sądowa batalia trwa
Polityka
Sikorski: Zapytałbym Błaszczaka, dlaczego nie znalazł rakiety, która spadła obok mojego domu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Sondaż: Przemysław Czarnek, Karol Nawrocki, Tobiasz Bocheński? Kto ma szansę na najlepszy wynik w wyborach?