Twórca „Yellowstone” nie zwalnia tempa! Recenzja serialu „Landman: Negocjator”

„Landman: Negocjator” to kolejny serial Taylora Sheridana, twórcy serii „Yellowstone” i scenarzysty filmu „Sicario”, wpisujący się w opowieść o amerykańskim śnie okupionym wysoką ceną.

Publikacja: 03.01.2025 12:00

Twórca „Yellowstone” nie zwalnia tempa! Recenzja serialu „Landman: Negocjator”

Foto: mat.pras.

Yellowstone”, „Król Tulsy”, „Special Opps. Lioness”, „Burmistrz Kingstown” i teraz „Landman: Negocjator”. Za wszystkimi tymi serialami stoi Taylor Sheridan. Zaczynał jako model i aktor (m.in. rola w „Synach anarchii”), a po 20 latach dobijania się do drzwi producentów Hollywood zrozumiał, że czeka go najwyżej kariera trzecioplanowego aktora. Postanowił więc pisać. I to z jakim skutkiem! W ciągu zaledwie trzech lat podpisał się pod „Sicario” i „Sicario 2”, otrzymał nominację do Oscara za „Aż do piekła” i dostał nagrodę za reżyserię „Wind River: na przeklętej ziemi” (debiut!) w prestiżowej sekcji Un certain regard na festiwalu w Cannes.

Czytaj więcej

„Gąska”: Franczyza po amerykańskiemu

Ilu widzów obejrzało „Landman: Negocjator”? Serial z Billym Bobem Thorntonem w roli głównej już jest sukcesem

Już samo stworzenie uniwersum klanu Duttonów w bijącym rekordy popularności „Yellowstone” (do uniwersum wchodzą też prequele „1883”, „1923” i nadchodzące spin offy „6666” i „The Madison”) wyryło Sheridanowi miejsce w telewizji. On się jednak nie zatrzymuje. Dwa sezony (a kolejne dwa właśnie zamówiono) opowieści o włoskim mafiozie budującym w Tulsie swoje imperium dało nowe życie Sylvestrowi Stallone’owi, natomiast opowiadający o walce z terroryzmem serial „Lioness” może stanąć dumnie obok pierwszych sezonów kultowego „24 godziny”. Warto dodać, że Sheridan nie jest tylko showrunnerem wszystkich tych seriali, ale sam pisze wiele odcinków, reżyseruje i gra też epizodyczne role.

„Landman” już w weekend premiery okazał się być ogromnym sukcesem telewizji i platformy streamingowej Paramount Plus, zbierając przed ekranami ponad 14 mln widzów. Nic dziwnego, skoro charyzmatyczny Billy Bob Thornton wciela się tu w bohatera bardzo sheridanowskiego. To twardy gość skrywający pod maską cynika oznaki szlachetności. Tommy Norris pracuje dla teksańskiej firmy naftowej, gdzie jest załatwiaczem od wszystkiego w typie Raya Donovana (inny głośny serial o takim samym tytule jak nazwisko bohatera). Poznajemy go z workiem na głowie i spluwą przystawioną do skroni. „Jestem rozwiedzionym alkoholikiem z półmilionowym długiem, ale i tak należę do szczęściarzy” – mówi zblazowanym tonem.

Kiedyś sam próbował szczęścia jako nafciarz, ale zmiótł go finansowy kryzys. Co ma teraz? Pracę u szefa (Jon Hamm), którego nie znosi, wiecznie nagabującą go byłą żonę (Ali Larter) i rozpuszczoną córkę (Michelle Randolph), która ogłasza, że chce z nim zamieszkać. Pocieszeniem jest jego syn Cooper (Jacob Lofland) – on również chce pracować przy wydobyciu ropy, mimo tragedii, jaką przeżywa już pierwszego dnia, gdy cały jego oddział wylatuje w powietrze.

Czytaj więcej

„Randka w ciemno”: Randka w ciemno z seryjnym mordercą

Amerykańskie wartości Toma Sheridana. „Landman: Negocjator” jest jak „Yellowstone” i „Lioness”

Sheridan pokazuje pracę jako cnotę i jeden z fundamentów, które zbudowały Amerykę. Do tego prowokuje ekologów, pokazując, ile żelastwa i prądu trzeba zużyć m.in. na wiatraki. „Nie ma w nich nic czystego” – mówi bohater proekologicznej prawniczce.

Mimo cynizmu i wiecznego sarkazmu świetnego w tej roli Thorntona wiara w dogonienie amerykańskiego snu wciąż jest w jego postaci silna. Nie jest wcale okupiona zaprzedaniem duszy, jak w antykapitalistycznym manifeście o nafciarzach „Aż poleje się krew” Paula Thomasa Andersona (2007). „Landman”, tak jak inne seriale Sheridana, skupia się na silnej jednostce realizującej swoje marzenie. Każdy z bohaterów uniwersum Taylora Sheridana płaci ogromną cenę za pogoń za marzeniem, by stworzyć lepszy świat, oparty na wolności, prawie własności i rodzinnych więzach. Zarówno gangster z Tulsy, ranczerzy w Yellowstone, jak i teraz nafciarz w „Landmanie” pragną dobra dla swojej rodziny, jednocześnie płacąc rodzinnym szczęściem cenę za spełnienie tego marzenia. Nie inaczej było w feministycznej opowieści o oddziale specjalnym CIA w „Lioness”, gdzie żołnierka (Zoe Saldaña) poświęcała swoje macierzyństwo w imię bezpieczeństwa kraju. Ofiara dla ziemi, kraju i wolności oraz cnota pracy są dziś znów modne również dzięki Sheridanowi, który jest obecnie jednym z najbardziej amerykańskich z filmowców.

Yellowstone”, „Król Tulsy”, „Special Opps. Lioness”, „Burmistrz Kingstown” i teraz „Landman: Negocjator”. Za wszystkimi tymi serialami stoi Taylor Sheridan. Zaczynał jako model i aktor (m.in. rola w „Synach anarchii”), a po 20 latach dobijania się do drzwi producentów Hollywood zrozumiał, że czeka go najwyżej kariera trzecioplanowego aktora. Postanowił więc pisać. I to z jakim skutkiem! W ciągu zaledwie trzech lat podpisał się pod „Sicario” i „Sicario 2”, otrzymał nominację do Oscara za „Aż do piekła” i dostał nagrodę za reżyserię „Wind River: na przeklętej ziemi” (debiut!) w prestiżowej sekcji Un certain regard na festiwalu w Cannes.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Plus Minus
„Filmy na życie. Przewodnik na każdą okazję”: Filmoterapia
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Plus Minus
„Jednorożce. Pojedynek w chmurach”: Zblokowani tęczą
Plus Minus
„Portrety par niezwykłych”: Miłość od pierwszego szkicu
Plus Minus
„Sztuka pięknego życia”: Po prostu życie
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Sabina Pierużek-Nowak: Krwawe konsekwencje. Samice mają walczyć
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay