Michał Szułdrzyński: W Europie wraca niechęć do USA

Niemieckie media obiegła kilka dni temu informacja o hotelarzach z Hamburga, którzy postanowili odmówić obsługi pewnego ważnego klienta. Otóż właściciele najważniejszych hoteli w mieście, które będzie na początku lipca gościć szczyt najbardziej uprzemysłowionych państw świata G20, stwierdzili, że będzie to świetna manifestacja sprzeciwu wobec nowego prezydenta USA, i odmówili przenocowania u siebie Donalda Trumpa.

Aktualizacja: 18.06.2017 16:10 Publikacja: 16.06.2017 18:00

Michał Szułdrzyński: W Europie wraca niechęć do USA

Foto: Fotorzepa

Ostatecznie sprawę uratowały władze landu, które postanowiły udzielić gościny amerykańskiemu prezydentowi we własnej willi reprezentacyjnej położonej w centrum Hamburga.

Zapewne hamburscy hotelarze są z siebie bardzo zadowoleni i uważają, że odważną decyzją pomogli zatrzymać falę populizmu, ksenofobii i homofobii, która – zdaniem przeciwników Trumpa – rozlewa się po zachodnim świecie po jego zwycięstwie. Tyle że ich buntownicza postawa jest na wskroś mainstreamowa. Bunt i protest mają sens, gdy ktoś ma odwagę przeciwstawić się większości, gdy zdobywa się na działanie, za które może ponieść negatywne konsekwencje. Tymczasem w zachodniej Europie bojkotowanie Trumpa spotkać się może niemal wyłącznie z gorącymi pochwałami. Bo krytyka nowego amerykańskiego prezydenta staje się kolejnym dogmatem zachodnioeuropejskiej poprawności politycznej.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
9zł za pierwszy miesiąc.

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
9 zł pierwszy miesiąc, a potem 39 zł/msc
Plus Minus
„Cannes. Religia kina”: Kino jak miłość życia
Plus Minus
„5 grudniów”: Długie pożegnanie
Plus Minus
„BrainBox Pocket: Kosmos”: Pamięć szpiega pod presją czasu
Plus Minus
„Moralna AI”: Sztuczna odpowiedzialność
Plus Minus
„The Electric State”: Jak przepalić 320 milionów