Sąd Najwyższy rozpoznał sprawę nauczycielki nauczania początkowego zwolnionej ze szkoły prowadzonej przez gminę z powodu likwidacji oddziału klas I oraz łączenia godzin zajęć zerówek, klas II i III.
Pismo rozwiązujące stosunek pracy pracodawca wysłał nauczycielce 22 maja 2013 r. Ta jednak odebrała je dopiero 3 czerwca 2013 r. A to dlatego, że przebywała wówczas na zwolnieniu chorobowym poza swoim miejscem zamieszkania.
W konsekwencji upływ trzy- miesięcznego okresu wypowiedzenia umowy o pracę nie pokrywał się z końcem roku szkolnego.
Na tej podstawie prawnej i faktycznej sąd rejonowy orzekł o przywróceniu nauczycielki do pracy. W wyroku potwierdził, że powódka prawidłowo wykorzystywała udzielone jej zwolnienie lekarskie, pomimo że o zmianie miejsca pobytu nie poinformowała ani pracodawcy, ani Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Apelację od tego wyroku wniósł pracodawca, a sąd okręgowy uznał ją za częściowo uzasadnioną. W konsekwencji zaskarżony wyrok zmienił w ten sposób, że powództwo o przywrócenie do pracy oddalił. Przyznał natomiast nauczycielce 10,5 tys. zł tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę.