Karne opłaty za przekroczenie mocy trudne do podważenia

Taryfy na prąd należą do wzorców umownych, a nie aktów normatywnych. Nie można ich też kwestionować, powołując się na zasady współżycia społecznego

Aktualizacja: 11.05.2010 04:41 Publikacja: 11.05.2010 03:00

Karne opłaty za przekroczenie mocy trudne do podważenia

Foto: www.sxc.hu

[b]Potwierdził to Sąd Najwyższy w wyroku z 6 maja 2010 r. (II CSK 595/09). [/b]

W sprawie tej przedsiębiorca bronił się m.in. przed obciążeniem go przewidzianymi w taryfie opłatami za przekroczenie mocy ustalonej w umowie z firmą energetyczną. Przedsiębiorcą tym jest spółka z o.o. Konstalex. Łączyła ją z PGE ZETŁT umowa dotycząca sprzedaży energii elektrycznej zawarta w maju 2000 r., przewidująca dostarczanie jej zgodnie z taryfą zatwierdzoną przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki.

W umowie zastrzeżono, że w razie zmiany taryfy dla energii elektrycznej będzie obowiązywała nowa taryfa bez potrzeby zmiany umowy czy sporządzania aneksu do niej.

[srodtytul]Nowa taryfa po ostrzeżeniach[/srodtytul]

W 2005 r. zaczęła obowiązywać nowa taryfa przewidująca karne stawki opłat za nielegalny pobór energii, w tym za przekroczenie w okresie rozliczeniowym mocy ustalonej w umowie. Podstawą do ich ustalenia był § 43 rozporządzenia z 23 kwietnia 2004 r. w sprawie szczegółowych zasad kształtowania i kalkulacji taryf oraz rozliczeń za energię elektryczną.

Chodziło o zdyscyplinowanie, w imię bezpieczeństwa energetycznego, dużych odbiorców profesjonalnych, którzy często pobierali znacznie więcej energii, niż przewidywała umowa z firmą przesyłową. Dopiero nowelizacja [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=647302458381D7977CA95BEDD57184B1?id=181877]prawa energetycznego[/link] z 3 maja 2005 r. zawęziła pojęcie nielegalnego poboru, wyłączając z niego i osobno traktując przekroczenie mocy umownej.

PGE ZETŁT przed wejściem w życie nowej taryfy poinformował odbiorców, w tym spółkę Konstalex, o zasadach wyliczania opłat za przekroczenie mocy umownej i zwróciła się do nich o urealnienie mocy ustalonej w umowie.

[srodtytul]Dwie faktury na 400 tys. zł[/srodtytul]

Na początku 2006 r. Konstalex otrzymał dwie faktury obejmujące opłaty za energię przekraczającą moc ustaloną w umowie za grudzień 2005 r. i styczeń 2005 r. na łączną kwotę prawie 400 tys. zł. Przewyższały one wysokość opłat za energię poniesionych przez tę firmę za cały 2005 r.

Ponieważ spółka Konstalex faktur nie zapłaciła, PGE ZETŁT wystąpił przeciwko niej do sądu. Sąd I instancji zasądził na jego rzecz kwotę 36 tys. zł. Powołując się na art. 5 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=2F670B9FE23C7E650CC873838EC9062B?id=70928]kodeksu cywilnego[/link], uznał, że ze względu na społeczno-gospodarcze przeznaczenie opłat za umowne przekroczenie mocy prawo spółki energetycznej do ich żądania musi ulec ograniczeniu.

Taryfy z lat 2005 i 2006 będące przyczyną sporu miały wedle sądu „charakter prawie groteski”. Przy ustalaniu należności sąd zastosował metodę mieszaną, tj. częściowo taryfę za 2005 r. i taką samą z 2006 r. oraz częściowo zasady wynikające z nowego [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=12CE51236835FCA7DE0F9E759AFFE809?id=232892]rozporządzenia z 2 lipca 2007 r. w sprawie szczegółowych zasad kształtowania i kalkulacji taryf oraz rozliczeń za energię elektryczną.[/link] Rozporządzenie to (weszło w życie 2 sierpnia 2007 r.) znacznie ograniczyło wysokość opłat za przekroczenie mocy.

Wskutek apelacji PGE ZETŁT sąd II instancji zmienił ten wyrok i zasądził na rzecz firmy całą dochodzoną kwotę.

[srodtytul]Cała kwota do zapłaty[/srodtytul]

W jego ocenie przy ustalaniu opłat za przekroczenie mocy umownej PGE ZETŁT nie dopuścił się nadużycia prawa. Ryzyko naruszenia umowy obciążało odbiorcę. Nie zgodził się z twierdzeniami Konstaleksu, że w sprawie tej sąd powinien zastosować nowe zasady przewidziane w rozporządzeniu z 2007 r.

W skardze kasacyjnej firma powoływała się m.in. na § 44 nowego rozporządzenia, w którym zapisano, że do spraw wszczętych, a niezakończonych przed jego wejściem w życie stosuje się przepisy tegoż rozporządzenia. SN z tym się nie zgodził.

Podstawą do obowiązywania taryf, których dotyczy ten spór, była ustawa nowelizująca z 3 maja 2005 r., zgodnie z którą taryfy zatwierdzone przed jej wejściem w życie zachowały moc przez okres, na który je zatwierdzono. Z rozwiązaniem tym skorelowany był § 43 nowego rozporządzenia. Skarga kasacyjna została oddalona.

[srodtytul]Taryfy wzorcami umownymi[/srodtytul]

Sędzia Mirosław Bączyk zaznaczył przede wszystkim, że taryfy energetyczne, do których ustalania upoważnia przedsiębiorstwa energetyczne art. 47 prawa energetycznego, stanowią – jak słusznie przyjął sąd II instancji – wzorzec umowny. Inaczej niż wzorce normatywne, które mają moc ogólnie obowiązującą, te wiążą na podstawie umowy zawartej z odbiorcą.

Takie odesłanie do taryfy zawiera umowa zawarta przez strony tego sporu w 2000 r. Dlatego jako niezrozumiały określił sędzia zawarty w skardze kasacyjnej zarzut naruszenia art. 87 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=EFE56BEAE53278926EB7A0035A090756?id=77990]konstytucji[/link] mówiącego o źródłach powszechnie obowiązującego prawa.

Sędzia stwierdził m.in., że możliwość kontroli taryf sądy traktują powściągliwie. Zaznaczył jednak, że ze względu na ich charakter jako wzorców umownych można by rozważyć kwestię abuzywności, a więc uznania ich postanowień za niedozwolone.

Jednakże skarga kasacyjna takich elementów nie zawierała. Natomiast argumenty odwołujące się do art. 5 k.c., czyli do zasad współżycia społecznego, sędzia uznał za całkowicie chybione.

[ramka][b]Zatwierdza prezes Urzędu Regulacji Energetyki[/b]

Prawo energetyczne zobowiązuje przedsiębiorstwa energetyczne do ustalania taryf dla paliw gazowych lub energii, m.in. w sposób zapewniający pokrycie uzasadnionych kosztów ich działalności oraz uzasadnionych kosztów działalności ponoszonych przez operatorów systemów przesyłowych i dystrybucyjnych, a także zapewniający ochronę interesów odbiorców przed nieuzasadnionym poziomem cen i stawek opłat.

Przedsiębiorstwa energetyczne posiadające koncesję zostały upoważnione do ustalania taryf dla energii elektrycznej i proponowania okresu ich obowiązywania. Jednakże muszą one przedkładać je prezesowi Urzędu Regulacji Energetyki do zatwierdzenia – z własnej inicjatywy lub na jego żądanie.[/ramka]

[b]Potwierdził to Sąd Najwyższy w wyroku z 6 maja 2010 r. (II CSK 595/09). [/b]

W sprawie tej przedsiębiorca bronił się m.in. przed obciążeniem go przewidzianymi w taryfie opłatami za przekroczenie mocy ustalonej w umowie z firmą energetyczną. Przedsiębiorcą tym jest spółka z o.o. Konstalex. Łączyła ją z PGE ZETŁT umowa dotycząca sprzedaży energii elektrycznej zawarta w maju 2000 r., przewidująca dostarczanie jej zgodnie z taryfą zatwierdzoną przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Sądy i trybunały
Adam Bodnar ogłosił, co dalej z neosędziami. Reforma już w październiku?
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce