Aktualizacja: 03.02.2020 18:34 Publikacja: 03.02.2020 18:34
Prezes TK, Julia Przyłębska
Foto: YouTube
Ocenę postanowienia Trybunału Konstytucyjnego z 28 stycznia 2020 roku „w sprawie tymczasowego uregulowania kwestii spornej" niech poprzedzi uwaga historyczna. W 1801 roku Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych wydał wyrok w słynnej sprawie Marbury v. Madison. Wyrok ten słusznie uchodzi za jeden z pomników prawa, gdyż to dzięki wyrafinowanej argumentacji ówczesnego Prezesa Sądu Najwyższego – Johna Marshalla zapoczątkowana została koncepcja sądowej kontroli konstytucyjności prawa. A sprawa dotyczyła tzw. Midnight appointments - nocnych nominacji sędziowskich dokonanych tuż przed odejściem prezydenta J. Adamsa z urzędu, który „wyręczył" w tym swego następcę – T. Jeffersona. Rozstrzygnięcie już wtedy budziło kontrowersje z uwagi na czytelny konflikt między władzami: ustawodawczą i wykonawczą z jednej strony a sądowniczą z drugiej. Wysokie kwalifikacje oraz horyzonty intelektualne Johna Marshalla pozwoliły wtedy trzeciej władzy wyjść z konfliktu obronną ręką, a sformułowane ponad 200 lat temu doktryny konstytucyjne nadal obowiązują. Jeżeli przywołujemy judykat amerykańskiego Sądu Najwyższego sprzed 200 lat w związku z postanowieniem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 28 stycznia 2020 roku, to po to, by pokazać, że kwestie dotyczące sądownictwa są nierozerwalnie związane z ustawą zasadniczą w państwie oraz jak wiele zależy od indywidualnych przymiotów sędziów, w szczególności ich gotowości do obrony niezależności sądów. I jeszcze dwie istotne kwestie: skład amerykańskiego SN był zgodny z Konstytucją USA i nie było wątpliwości co do prawidłowości obsady stanowiska Prezesa SN przez Johna Marshalla.
Wydawanie orzeczeń to nie rozwiązywanie abstrakcyjnych kazusów, ale i dawanie odpowiedzi na fundamentalne pytanie o to, co jest zakazane, a co dozwolone. A po orzeczeniu SN w sprawie wypadku na Sokratesa można odnieść wrażenie, że pieszy wchodząc na pasy musi się liczyć ze wszystkim.
W toku postępowania karnego ofiary mogą często czuć się sprowadzone jedynie do roli świadków, a ich emocje i sytuacja są lekceważone. Uważam to za niedopuszczalne i wymagające zmian.
Dla wnioskodawców ubiegających się o opinie zabezpieczające kluczowe jest, aby cel powołania do życia, a następnie funkcjonowania fundacji rodzinnej był zgodny z tym, który przyświecał środowisku firm rodzinnych – zapewnieniu ciągłości i trwałości funkcjonowania majątku firmowego i rodzinnego.
AI Act wymaga rozwijania kompetencji osób tworzących i korzystających z systemów sztucznej inteligencji. Kluczowe jest tu ewolucyjne podejście.
Komisja Wenecka „zbłądziła w ostatnich opiniach w sprawie Polski”, „przedkładając formalną legalność nad merytoryczną niezależność sędziów”. A tak w ogóle to ona „zdaje się nie zdawać sobie sprawy, że legalność jest obecnie modnym listkiem figowym, za którym ukrywa się autokracja”. Ta legalność to nic innego jak praworządność właśnie.
Sejm nie zgodził się w piątek na wybór nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego forsowanych przez Prawo i Sprawiedliwości. Ani poseł Marek Ast, ani prof. Artur Kotowski nie trafią do sądu konstytucyjnego. W Trybunale nadal brakuje trzech sędziów.
Krajowa Rada Sądownictwa sprzeciwia się decyzji wydanej, za zgodą ministra sprawiedliwości, przez prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie o utworzeniu tzw. sekcji neosędziów przy XII Wydziale Karnym Sądu Okręgowego w Warszawie. Skierowano tam dziesięciu sędziów powołanych na stanowisko po 2017 roku.
Wydawanie orzeczeń to nie rozwiązywanie abstrakcyjnych kazusów, ale i dawanie odpowiedzi na fundamentalne pytanie o to, co jest zakazane, a co dozwolone. A po orzeczeniu SN w sprawie wypadku na Sokratesa można odnieść wrażenie, że pieszy wchodząc na pasy musi się liczyć ze wszystkim.
W piątek prezydent Andrzej Duda powołał na stanowisko wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego sędziego Bartłomieja Sochańskiego - poinformował na swojej stronie TK.
Samo korzystanie z pracy osób na tzw. home office w Polsce nie oznacza z automatu powstania stałego zakładu zagranicznej spółki w rozumieniu polsko-duńskiej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania.
Sąd Najwyższy utrzymał w mocy złagodzony wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Oznacza to, że Radosław M. za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem trzyletniego Tomka z Grudziądza spędzi w więzieniu 15 lat zamiast orzeczonych w pierwszej instancji 25 lat.
Siedem lat i sześć miesięcy spędzi w więzieniu Krystian O. pirat drogowy, sprawca śmiertelnego wypadku na przejściu dla pieszych na ul. Sokratesa w Warszawie. Sąd Najwyższy utrzymał właśnie złagodzony wyrok i zamknął sprawę.
Do połowy marca zostanie podjęta decyzja w sprawie wyboru projektu ustawy, która ma uregulować status nieprawidłowo powołanych sędziów - poinformował minister sprawiedliwości Adam Bodnar na antenie RMF FM.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas