W Sejmie toczą się prace nad wniesionym przez prezydenta RP projektem ustawy, która wprowadza nowe narzędzia ochrony krajobrazu przed jego postępującą degeneracją.
Inicjatywa prezydencka jest bardzo ważnym projektem. W jego uzasadnieniu słusznie wylicza się istniejące zagrożenia dla środowiska naturalnego oraz jakości krajobrazu. Należy do nich bardzo niski stan zabezpieczenia obszarów w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego, rozproszenie zabudowy i dowolność działań opartych na decyzjach o zagospodarowaniu przestrzennym, a także dowolność umieszczania reklam, w tym wielkoformatowych, w przestrzeni publicznej.
Zbyt daleka ingerencja
W polskim systemie prawnym znajdują się szczątkowe przepisy dotyczące ochrony jakości krajobrazu, a istniejąca regulacja tego zagadnienia jest wewnętrznie niespójna.
Warto także dodać, że do dziś Polska nie wdrożyła europejskiej konwencji krajobrazowej, choć od 2005 r. nasz kraj jest nią związany i mamy obowiązek dostosować do niej nasze ustawodawstwo. Projekt prezydenta RP jest zatem inicjatywą ważną i potrzebną, której idea i cele przemawiają jednoznacznie za przyjęciem jej przez parlament.
Zanim to jednak nastąpi, warto zwrócić uwagę na pewne instrumenty, które zostały przewidziane w projekcie ustawy dla ochrony jakości krajobrazu. Niektóre z nich skłaniają do dyskusji co do zasadności i skuteczności tak głębokiej ingerencji w prawa i wolności konstytucyjne właścicieli nieruchomości, a także swobodę prowadzenia działalności gospodarczej przez przedsiębiorców.