W „Rzeczpospolitej" z 8 lutego 2015 r. ukazał się artykuł mecenasa Łukasza Wydry zatytułowany „Reforma arbitrażu: potrzebna czy nie". Mecenas Wydra krytycznie odniósł się do założeń projektu ustawy o wspieraniu polubownych metod rozwiązywania sporów. Zarzuty te są jednak nieuzasadnione.
Skrócenie toku instancji
Projekt przygotowany przez zespół działający przy ministrze gospodarki przewiduje skrócenie postępowania o uchylenie wyroku sądu polubownego z dwóch do jednej instancji. Skargę o uchylenie wyroku sądu polubownego będzie rozpatrywać właściwy miejscowo sąd apelacyjny. Od wyroku sądu apelacyjnego utrzymana zostanie możliwość wniesienia skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego.
Mecenas Wydra podaje w wątpliwość zaproponowane rozwiązanie. Podnosi, że może być ono sprzeczne z art. 176 ust. 1 konstytucji. Zgodnie z nim postępowanie sądowe jest co najmniej dwuinstancyjne. Ponadto stawia zarzut, że proponowane rozwiązanie kłóci się z prawem do złożenia skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego. Takie stanowisko jest nieuzasadnione.
Ograniczenie postępowania dotyczącego skargi o uchylenie wyroku sądu polubownego do jednej instancji nie narusza art. 176 ust. 1 konstytucji, ponieważ nie znajduje on w ogóle zastosowania w odniesieniu do postępowania zapoczątkowanego wniesieniem skargi. W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego podkreśla się, że przepis ten dotyczy jedynie spraw przekazanych do rozpoznania sądom „od początku do końca" (wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 8 grudnia 1998 r., sygn. akt K 41/97, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2006 r., sygn. akt III PO 1/06). Znajduje on zastosowanie w sprawach, w których dochodzi do wydania merytorycznego orzeczenia co do istoty sprawy (wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 13 lipca 2009 r., sygn. akt SK 46/08). Postępowanie wywołane skargą o uchylenie wyroku sądu polubownego takim postępowaniem nie jest. W postępowaniu tym sąd państwowy nie rozpoznaje sprawy merytorycznie, gdyż orzeczenie co do istoty sprawy zostało uprzednio wydane przez sąd polubowny. Rola sądu państwowego ogranicza się jedynie do kontroli orzeczenia sądu polubownego i to w ograniczonym zakresie. Niezrozumiały jest również zarzut mecenasa Wydry, jakoby proponowane w projekcie rozwiązanie kłóciło się z prawem do wywiedzenia skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego. Projekt przewiduje przecież wprost taką możliwość.
Na założenia przyjęte w projekcie należy także spoglądać z perspektywy trendów w regulacji arbitrażu na świecie. W wielu krajach wprowadzono jednoinstancyjne systemy rozpatrywania skargi o uchylenie wyroku sądu arbitrażowego (z możliwością odwołania skarg do sądów najwyższych), np. we Francji, Niemczech, Włoszech, Belgii, Szwecji, Holandii, na Litwie.