We wtorek Prokuratura Krajowa przedstawiła częściowy raport, dotyczący śledztw prowadzonych w czasie, kiedy ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym był Zbigniew Ziobro. Wynika z niego, że w ponad 160 na 200 zbadanych postępowań prokuratorskich były nieprawidłowości. Miało dochodzić do nacisków na prokuratorów, ingerowania przełożonych w decyzje procesowe czy celowego przedłużania śledztw.
Zbadano postępowania dotyczące m.in.: mowy nienawiści, przedstawicieli większości rządzącej w latach 2016–2023, przyznania dotacji dla organizacji bliskich byłej władzy, Trybunału Konstytucyjnego, inicjowania postępowań karnych dla osiągnięcia celów politycznych, wykorzystywania prokuratury dla prywatnych celów kierownictwa oraz dotyczące przeciwników politycznych czy obywateli występujących po stronie praworządności.
Obecny minister sprawiedliwości Adam Bodnar ocenił, że "raport pokazuje wstrząsający obraz prokuratury, która w czasach Zbigniewa Ziobry i Bogdana Święczkowskiego nie służyła w pierwszej kolejności obywatelom czy państwu, a przede wszystkim jednej partii politycznej. Takie wartości jak prawo i sprawiedliwość były całkowicie podporządkowane walce politycznej i budowaniu poczucia bezkarności". Zapowiedział, że prokuratorzy mogą się spodziewać nie tylko postępowań dyscyplinarnych, ale także karnych.
Czytaj więcej
Prokuratorzy będą mieli nie tylko postępowania dyscyplinarne, ale być może postępowania karne - zapowiedział minister sprawiedliwości Adam Bodnar po publikacji Prokuratury Krajowej w sprawie śledztw prowadzonych za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości.
Igor Tuleya: Minister Ziobro stworzył system, który był bardzo pomocny, żeby wywierać nacisk na prawników
O przedstawiony raport był pytany w TVN24 warszawski sędzia Igor Tuleya. - Minister Ziobro stworzył taki system, który był bardzo pomocny, żeby wywierać nacisk na sędziów, czy na prawników, bo poza rzecznikami dyscyplinarnymi mieliśmy prezesów sądów przyniesionych w teczkach, którzy też mieli możliwość uprzykrzania życia sędziom – stwierdził. Jak dodał, „nie da się państwa bezprawia zbudować bez pomocy posłusznych prawników i często to posłuszeństwo było wymuszane tymi postępowaniami dyscyplinarnymi czy karnymi”.