Robert Gwiazdowski: Prokuratura z Popowa

Słynne już przesłuchanie Barbary Skrzypek przez prokuraturę skłoniło mnie do wspomnień – jak to się stało, że jest jak jest.

Publikacja: 20.03.2025 04:41

Prokuratura Krajowa

Prokuratura Krajowa

Foto: rp.pl / Paweł Rochowicz

Podczas obrad Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego większość ekspertów (na przykład profesorowie Andrzej Murzynowski, Piotr Winczorek i Leszek Wiśniewski) podkreślała konieczność rozdzielenia funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości, które połączono w roku 1990. Bo ich połączenie powoduje fikcyjność politycznej niezależności prokuratorów, a organ powołany do ścigania przestępstw powinien kierować się wyłącznie konstytucją i ustawami, a nie wytycznymi polityków.

Aleksander Bentkowski (ten, który w 1990 roku jako minister sprawiedliwości dążył do podporządkowania sobie prokuratury, co mu się udało przy wsparciu premiera Tadeusza Mazowieckiego) wyraził jednak pogląd przeciwny, że prokuratorzy są urzędnikami i mają się słuchać przełożonego, jeżeli chodzi o politykę postępowań, jaka ma być prowadzona.

Profesor Adam Strzembosz wyraził obawę, że jeżeli zagadnienia tego typu staną się przedmiotem głosowań na posiedzeniu komisji, to zwycięży model istniejący, gdyż wszyscy są już do niego przyzwyczajeni i nie trzeba się napracować, żeby stworzyć nowy, zwłaszcza że są różne pomysły na to, jak by ten nowy miał wyglądać. I słowo ciałem się stało.

Czytaj więcej

Piotr Szymaniak: Fałszywe nauki ze sprawy Barbary Skrzypek

W listopadzie 1994 roku doszło jednak do słynnego (wśród wtajemniczonych) spotkania w ośrodku szkoleniowym Ministerstwa Sprawiedliwości w Popowie. Taka trochę „Magdalenka bis”. Syntezę postulatów tam zgłoszonych stanowi dokument „Propozycje sformułowania przepisów konstytucyjnych dotyczących szeroko rozumianego wymiaru sprawiedliwości i gwarancji konstytucyjnych”. Tak pisano naszą „demokratyczną i nowoczesną” (jak o niej mówią niektórzy) konstytucję.

Gdy po doświadczeniach „pierwszego ziobryzmu” w latach 2006–2007 zaczęto dyskusję o rozdzieleniu funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości, profesor Leszek Kubicki na zorganizowanej na Wydziale Prawa UW sesji naukowej „Rozdział stanowiska prokuratora generalnego od ministra sprawiedliwości” przestrzegał przed sprowadzaniem niezależności do samego rozdzielenia lub połączenia funkcji. Jako że sam był ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym, opowiadał o deklaracjach lojalności składanych mu przez różnych „upadłych prokuratorów” i o ich donosach na kolegów. A reforma prokuratury z 2010 roku opierała się na nich właśnie.

I teraz już państwo wiecie, jak to się stało, że jest jak jest.

Czytaj więcej

Adam Bodnar zabrał głos ws. śmierci Barbary Skrzypek

Podczas obrad Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego większość ekspertów (na przykład profesorowie Andrzej Murzynowski, Piotr Winczorek i Leszek Wiśniewski) podkreślała konieczność rozdzielenia funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości, które połączono w roku 1990. Bo ich połączenie powoduje fikcyjność politycznej niezależności prokuratorów, a organ powołany do ścigania przestępstw powinien kierować się wyłącznie konstytucją i ustawami, a nie wytycznymi polityków.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Mariusz Ulman: Co zrobić z neosędziami, czyli jednak muchomorki, słoneczka i żabki
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Sezon partnerstwa fiskusa z podatnikiem to sezon wyborczy
Opinie Prawne
Pietryga: Tusk nie zatrzyma globalizacji, ale Chińczyków i Turków zatrzymać może
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sztab Rafała Trzaskowskiego wszedł na minę
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Tę opinię rzecznika TSUE Adam Bodnar musi uważnie przeczytać