Jak długo może trwać proces karny? Każdy ma prawo do rzetelnego rozpoznania sprawy w rozsądnym terminie, przez należycie obsadzony sąd – czytamy w europejskiej konwencji. Rozsądnym, czyli bez zbędnej przewlekłości, która rozmywa istotą sądzenia.
Wszystko przez przestarzały model postępowania karnego, w którym prowadzący śledztwo (policja, CBA, ABW i inne służby pod nadzorem prokuratora) latami zbiera dowody i je weryfikuje z udziałem źle opłacanych biegłych (do rzetelności wielu z ekspertyz są poważne zastrzeżenia). Potem sprawa trafia do sądu. Wtedy obrońcy, nie bez racji, wytykają śledczym nierzetelność, błędy i zaniedbania. Sąd więc – zamiast osądzić oskarżenie tak, jak je przedłożono – próbuje sprawę ratować i powtarza czynności ze śledztwa. Świadkowie znowu zeznają, biegli weryfikują biegłych. Miesiące mijają, a że trudno jest kilka razy powiedzieć to samo, są nieścisłości w zeznaniach i przesłuchania trzeba powtarzać. Tak się rozmywa sprawiedliwość.