Jacek Czaputowicz: Jak Polska blefuje, czyli podsumowanie 2024 roku w polityce zagranicznej

Jak ocenić polską politykę zagraniczną w 2024 roku? Były pewne sukcesy, jednak generalna ocena rządu Donalda Tuska i pracy MSZ pod kierownictwem Radosława Sikorskiego musi być negatywna. Proeuropejska polityka Polski okazała się blefem.

Publikacja: 31.12.2024 17:33

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski

Foto: REUTERS/Nadja Wohlleben

Powołanie rządu Donalda Tuska zostało przyjęte przez społeczeństwo z nadzieją. Odblokowano środki na Krajowy Program Odbudowy, czego nie był w stanie załatwić PiS. Dodajmy, że Komisja Europejska wzięła pod uwagę intencje, a nie rzeczywiste reformy sądownictwa. Po stronie sukcesów należy też zapisać uzyskanie akceptacji Unii Europejskiej dla zawieszenia prawa do ubiegania się o azyl, a także uzyskanie zgody Ukrainy na przeprowadzenie ekshumacji Polaków na Wołyniu.

Sukcesy te nie mogą jednak przysłonić porażki, jaką było fiasko sztandarowej idei rządu koalicyjnego – oparcia bezpieczeństwa kraju na europejskiej obronie i współpracy z Niemcami i Francją.

Niemcy i Francja miały zastąpić Stany Zjednoczone jako gwarant bezpieczeństwa Polski

Ugrupowania, które tworzą koalicję rządową, krytykowały rząd Mateusza Morawieckiego za zbytni proamerykanizm. Podstawą bezpieczeństwa Polski był wtedy rzeczywiście sojusz ze Stanami Zjednoczonymi, a umowa o wzmocnionej współpracy wojskowej stworzyła podstawy dla zwiększenia liczby żołnierzy amerykańskich w naszym kraju. Umowa ta ma charakter dwustronny i jest niezależna od naszego członkostwa w NATO. Rok temu pisałem, że rząd powinien skupić się na sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi („Czy wygra Biden czy Trump, trzeba umacniać sojusz z USA”, „Rzeczpospolita” 15 stycznia 2024), obrał on jednak inną drogę.

Czytaj więcej

Najważniejsi gracze 2024. Subiektywny ranking Jerzego Haszczyńskiego

W lutym 2024 r. premier Donald Tusk powiedział na spotkaniu Trójkąta Weimarskiego, że Unia Europejska powinna liczyć tylko na siebie i podjąć inicjatywę obronną, która wzmocni jej pozycję wobec Rosji. Potencjał państw członkowskich UE jest większy niż potencjał Stanów Zjednoczonych i Rosji razem wziętych, więc „geopolityczna” Unia powinna obronić się sama i ustabilizować swoje otoczenie. UE, a zawłaszcza jej główne państwa – Niemcy i Francja – miały zastąpić Stany Zjednoczone jako gwarant bezpieczeństwa Polski.

Krytyka wysuwana przez premiera Tuska wobec polityków z Partii Republikańskiej i samego Donalda Trumpa wynikała z uznania, że nie będą już oni potrzebni dla realizacji naszych narodowych interesów. Wskazywała ona także, że polityka zagraniczna rządu koalicyjnego różni się od polityki PiS. Premier Tusk krytykował „transakcyjne” podejście Donalda Trumpa do NATO i chwalił gotowość Francji do objęcia całej Europy gwarancjami nuklearnymi. „Era geopolitycznego outsourcingu dobiegła końca” –  pisał polski premier Polski, co było rozumiane jako dążenie do uniezależnienia się Europy od Stanów Zjednoczonych. Z kolei minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski poparł propozycję prezydenta Emmanuela Macrona wysyłania wojsk NATO do Ukrainy. To Władimir Putin ma się obawiać nas, a nie my jego – pisał minister Sikorski, dodając do tego propozycję strącania z terytorium Polski rosyjskich rakiet w ukraińskiej strefie powietrznej.

Proeuropejska polityka Polski okazała się blefem

 Donald Trump wygrał amerykańskie wybory prezydenckie, powstała więc możliwość realizacji powyższego programu. Unia Europejska może wreszcie wziąć sprawy bezpieczeństwa w swoje ręce. Prezydent elekt Trump przybył do Paryża, by przekazać prezydentowi Macronowi informację, że Stany Zjednoczone wesprą Europejczyków w misji nadzorowania pokoju w Ukrainie. Prezydent Macron przyleciał do Warszawy, by podzielić się tą radosną informacją z premierem Tuskiem. Spotkał go jednak zawód, ponieważ się dowiedział, że Polska nie wyśle swoich wojsk do Ukrainy, a proeuropejska polityka Polski okazała się blefem. Prezydent Macron skrócił więc swoją wizytę, dając tym samym do zrozumienia, że nie jest zadowolony z przebiegu rozmów. Minister Sikorski oświadczył skromnie w Berlinie, że jego wcześniejsze wypowiedzi na temat wysłania wojsk do Ukrainy są nieaktualne. Zbiegło się to z deklaracją kanclerza Olafa Scholza o zamiarze kolejnego telefonu do Władimira Putina.

Premier Tusk nie mówi już, jak jeszcze kilka miesięcy temu, że Ukraina musi wygrać, lecz że należy dążyć do sprawiedliwego pokoju, cokolwiek by to miało oznaczać

Zwrot w polityce Polski wobec wojny w Ukrainie znalazł też odzwierciedlenie w języku. Premier Tusk nie mówi już, jak jeszcze kilka miesięcy temu, że Ukraina musi wygrać, lecz że należy dążyć do sprawiedliwego pokoju, cokolwiek by to miało oznaczać. Czy kolejnym krokiem będzie dołączenie Polski do „partii pokoju”, której filarami są Viktor Orbán, Robert Fico i Olaf Scholz? Na horyzoncie rysuje się już powrót do rosyjskiego gazu i odbudowy Nord Stream II.

Na konferencji prasowej Donald Tusk powiedział, że decyzje w sprawie ewentualnego wysłania polskich wojsk do Ukrainy będą zapadać tylko w Warszawie. Premier dodał, że Władimir Putin nie będzie ingerować w wybory prezydenckie w Polsce. Czy jednak musi to robić? Z perspektywy Kremla trudno sobie wyobrazić politykę lepszą niż wypychanie Amerykanów z Europy, a zarazem odmawianie udziału w nadzorowaniu pokoju w Ukrainie.

Autor

Jacek Czaputowicz

Profesor na Uniwersytecie Warszawskim, w latach 2018–2020 był ministrem spraw zagranicznych

Powołanie rządu Donalda Tuska zostało przyjęte przez społeczeństwo z nadzieją. Odblokowano środki na Krajowy Program Odbudowy, czego nie był w stanie załatwić PiS. Dodajmy, że Komisja Europejska wzięła pod uwagę intencje, a nie rzeczywiste reformy sądownictwa. Po stronie sukcesów należy też zapisać uzyskanie akceptacji Unii Europejskiej dla zawieszenia prawa do ubiegania się o azyl, a także uzyskanie zgody Ukrainy na przeprowadzenie ekshumacji Polaków na Wołyniu.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Główny cel polskiej prezydencji w UE? Zwycięstwo Trzaskowskiego
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Opinie polityczno - społeczne
Kazimierz Groblewski: Narodowe zakłady na Nowy Rok 2025 – minister wyśle przelew do PiS czy nie wyśle?
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Baśnie noworoczne. Co nas czeka w 2025 roku?
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Elon Musk poparł AfD. I wywołał w Niemczech absolutną histerię
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Nizinkiewicz: Trzaskowski goni Nawrockiego czy Nawrocki Trzaskowskiego?
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay