Aktualizacja: 17.11.2024 20:41 Publikacja: 13.05.2023 06:00
Wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak (PiS)
Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński
"Wojsko Polskie nigdy nie było tak silne jak dziś"- mówił 3 stycznia Mariusz Błaszczak. "Jesteśmy wiarygodni i dbamy o bezpieczeństwo Polaków"- przekonywał premier Mateusz Morawiecki 2 maja. "Jeszcze nigdy polskie niebo nie było tak dobrze chronione jak obecnie" zapewniał 6 października Michał Jach, poseł PiS oraz szef sejmowej komisji obrony. Podobnych wypowiedzi było więcej, również ze strony Jarosława Kaczyńskiego i Andrzeja Dudy.
Wszyscy chcieliśmy wierzyć polskim władzom, że w obliczu agresji Rosji na Ukrainie my, jako najbliżsi sąsiedzi napadniętego państwa - jesteśmy bezpieczni. Wierzyła również opozycja, która częściej chwaliła niż ganiła rząd. Nawet jeśli zakupy rządu bez przetargów czy też uzupełnianie sprzętu bez namysłu były krytykowane, to jednak była to krytyka pełna umiaru. W sprawach bezpieczeństwa było porozumienie ponad podziałami między rządem i opozycją. I dobrze, bo tego wymaga chwila i racja stanu, nawet jeśli rządzący wojnę wykorzystywali politycznie.
Donald Tusk dołącza do Bluesky, szukając alternatywy dla Twittera, który po przejęciu przez Elona Muska stał się narzędziem propagandy i dezinformacji. Czy ucieczka od problemów algorytmicznych i manipulacji jest w świecie cyfrowym w ogóle możliwa?
Polska się zmieniła, ale czy my sami to widzimy? Jeśli spojrzymy na kraj oczami bohaterów filmu „Prawdziwy ból” Jesse’ego Eisenberga, okaże się, że Polska zachwyca. Może czas więc pożegnać się z kompleksami?
W obliczu zagrożeń geopolitycznych chrześcijanie powinni sprzeciwiać się zagrożeniom godności ludzkiej i powinni pozostać zaangażowani w walce o dobro wspólne – deklaruje Inicjatywa Chrześcijan dla Europy.
Nieprzewidywalność Trumpa jest moim zdaniem szansą. Europa musi być gotowa na wzmocnienie swojej pozycji jako równorzędnego partnera USA. To ostatni moment, by udowodnić, że Unia może wziąć odpowiedzialność za swoje bezpieczeństwo i przyszłość w globalnym porządku.
Samochód elektryczny znakomicie współpracuje z instalacją fotowoltaiczną, a uzupełnianie energii w akumulatorze przy pomocy domowych ładowarek jest nie tylko wygodne i tanie, ale też ekologiczne i przewidywalne.
Brytyjski historyk Arnold Toynbee już dawno napisał: „Kiedy lud naśladuje elity, cywilizacja się rozwija, Kiedy elity naśladują lud – zwija się”. Elity pogardzają ludem, ale nade wszystko pragną, by na nich właśnie zagłosował w najbliższych wyborach, więc tumanią go pochlebstwami, a potem dziwią się, że wyniki odbiegają od sondaży
Prawo i Sprawiedliwość jeszcze nie ogłosiło swojego kandydata w wyborach prezydenckich. Sondaż Instytutu Badań Pollster wskazał, kogo w tej roli najchętniej widzieliby wyborcy tego ugrupowania.
CBOS przedstawił wyniki badania, w którym ankietowani określali jak bardzo skłonni byliby zagłosować na danego kandydata na prezydenta.
W rozmowie na antenie TV Trwam Mariusz Błaszczak, przewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS, zdradził kulisy wyboru kandydata Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta, a także wyjaśnił, dlaczego nie przewiduje kohabitacji w przypadku jego zwycięstwa w wyborach w 2025 roku.
Liczba chętnych do służby wojskowej wzrasta, nie wszyscy jednak od razu są przez armię wcielani do służby zawodowej.
Podobnie jak cztery lata temu, prawica postawiła wszystko na jedną kartę. Jeśli głównym tematem kampanii wyborczej w Polsce ma być bezpieczeństwo, nieostrożne wypowiedzi mogą PiS wiele kosztować.
Po wygranej Donalda Trumpa Donald Tusk powinien podać się do dymisji – stwierdził były wicepremier Mariusz Błaszczak na antenie Polsat News. „Nic śmieszniejszego dziś nie przeczytamy” – komentują posłowie koalicji.
My walczymy o zwycięstwo, a nie o porażkę z honorem - mówił w rozmowie z Radiem Plus były minister obrony narodowej, szef klubu PiS, Mariusz Błaszczak, w kontekście poszukiwania przez PiS kandydata na prezydenta.
Po przegranych wyborach prezydenckich przez kandydata PiS prezes będzie mógł powiedzieć, że „złego” kandydata wskazała partia, a nie on. Pretensje o zwycięstwo kandydata koalicji działacze PiS będą mogli mieć tylko do siebie, a nie do swojego szefa.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas