Kaczyński był pytany o podaną 8 kwietnia informację, że amerykańscy żołnierze chroniący dotychczas lotnisko w Jasionce, zostaną przeniesieni do innych baz w Polsce.
- Wiem, że sprawa relokacji (żołnierzy USA – red.) była od pewnego czasu omawiana między polskim Pałacem Prezydenckim a Białym Domem. Zaskoczony tym nie jestem, bo nie jest to tak naprawdę informacja świeża – stwierdził Kaczyński.
- Ubolewam nad tym, że informacja została przedstawiona nie przez Ministerstwo Obrony Narodowej pod kierownictwem Władysława Kosiniaka-Kamysza, ale przez dowództwo sił amerykańskich w Europie na stronie internetowej. To świadczy o tym, że jest kłopot w MON pod obecnym kierownictwem – ocenił z kolei były minister obrony Mariusz Błaszczak.
Czytaj więcej
Wysocy rangą urzędnicy Departamentu Obrony rozważają propozycję wycofania nawet 10 000 żołnierzy...
Jarosław Kaczyński: Ktoś chce zerwać stosunki z USA
- Jest kłopot z władzą, która tak zachowuje się wobec najsilniejszego i jedynego dzisiaj realnego sojusznika. Ci inni mogą deklarować, że dadzą ochronę nuklearną (chodzi o propozycję Francji, która oferowała objęcie Europy parasolem atomowym - red.) i tak dalej, ale my im też możemy to deklarować. Oni mają co prawda trochę głowic nuklearnych, trochę rakiet, ale w stosunku do Rosji to jest tak duża dysproporcja sił, że nie warto o tym rozmawiać – uzupełnił wypowiedź Błaszczaka Jarosław Kaczyński.