Aborcja – jako temat sporu – znowu wróciła za sprawą Tuska, który (zapewne na zlecenie Niemców zamierzających zmniejszyć ludność Polski) oświadczył, że w nowym Sejmie Platforma będzie za dopuszczalnością zabiegu, a kto jest przeciw, może szukać miejsca na listach innych partii. Spór będzie zacięty, bo „czarne parasolki” wołały na swych demonstracjach, że „aborcja jest OK!”, lecz wielu innych – nie tylko wstecznicy z Ordo Iuris – ma ją nie tylko za grzech ciężki, ale morderstwo bezbronnych dzieci.
Czy naprawdę wiemy, kiedy zarodek staje się człowiekiem? Święty Tomasz uważał, że zyskuje duszę dopiero w 40 dni po zapłodnieniu, a wiedział przecież dużo mniej od nas. Na pewno nie staje się nim w chwili zlania komórki jajowej z plemnikiem, jak stanowi dogmat. Tertulian, uważany za wielkiego teologa wczesnego chrześcijaństwa, twierdził, że dusza przekazywana jest w nasieniu męskim. Jeśli tak, to kobieta jest tylko bezduszną macicą, a nie pełnoprawnym człowiekiem, grzech zaś Onana jest równie straszliwy jak zbrodnia Kaina. Dlatego rozum odrzuca takie przekonania, podobnie jak wiarę, że Bóg to gniewny, brodaty starzec mieszkający w niebiosach, chociaż wciąż śpiewany w refrenie jednego z popularnych psalmów: „Bóg z wyżyn nieba spogląda na ziemię”.
Czy naprawdę wiemy, kiedy zarodek staje się człowiekiem?
Nie wiemy – i pewnie nigdy nie będziemy wiedzieć – kiedy zbiór niezróżnicowanych komórek macierzystych staje się osobą. Dlatego najlepiej w ogóle go nie ruszać i to stanowisko uczynił dogmatem dzisiejszy Kościół katolicki. Owszem, każde zniszczenie budzącego się życia jest złem. Ale czy nie jest jeszcze większym złem zmuszanie kobiet do heroizmu, jakim jest rodzenie płodów już w łonie matki śmiertelnie chorych albo skazanych na życie w męczarniach? Albo nawet zmuszanie do rodzenia jakiekolwiek, gdy dziecko nie jest pożądane i kochane, bo rodzice są niedojrzali, albo nie potrafią go utrzymać, a przez wsteczników u władzy odcięci byli od antykoncepcji?
Więc chociaż aborcja nie jest OK, to powinna być dopuszczalna, ale tylko do pewnego stopnia rozwoju płodu. Pijaństwo jest złe, ale dopuszczamy sprzedaż wódki. Parę dni temu dwu duchownych ogłosiło, że nie wolno wynajmować mieszkania parze niebędącej małżeństwem. Czy demokratycznemu państwu wolno opatrywać grzech sankcją karną?