Jerzy Surdykowski: Żelazna kurtyna

Nie ma pobłażania dla Putina i jego Rosji. Bojkot towarów to za mało.

Publikacja: 14.03.2022 21:00

Demonstracja solidarności z Ukrainą w Sofii (Bułgaria)

Demonstracja solidarności z Ukrainą w Sofii (Bułgaria)

Foto: NIKOLAY DOYCHINOV / AFP

Kilka dni temu z programu Festiwalu Beethovenowskiego w Niemczech skreślono XIII symfonię Dymitra Szostakowicza upamiętniającą Żydów pomordowanych przez hitlerowców w podkijowskim Babim Jarze; przecież teraz rosyjskie bomby spadają na tę samą nieszczęsną dolinę! Nikt już nie pamięta, jak Szostakowicz walczył ze stalinowską cenzurą, która usiłowała spętać i zniszczyć także genialnego kompozytora.

Czym nam zawinili Gogol, Dostojewski albo Czajkowski? Jak wyobrazić sobie Europę bez kultury rosyjskiej? Nie da się zapomnieć mądrych i dzielnych przedstawicieli rosyjskiej inteligencji, która zawsze patrzała dalej i przenikliwiej, niż Kreml dozwalał, więc od czasów carskich była więziona, zsyłana i tłamszona, oddychając głębiej tylko w przelotnych okresach „odwilży”, ostatni raz za Gorbaczowa i wczesnego Jelcyna. Przecież dzisiaj za byle okrzyk antywojenny można iść na 15 lat do łagru, gorzej niż za cara.

Jak zapomnieć przenikliwego i ironicznego Wiktora Jerofiejewa, a z nim tylu rozumnych Rosjan, których spotkałem na poplątanych drogach życia? Jak nie wczytywać się w rosyjską teologię prawosławną, skąpą w zdania orzekające o Bogu, ale dlatego głębiej wnikającą w istotę boskości niż nasza rzymska? Co z Achmatową, Mandelsztamem i Brodskim? Nowa żelazna kurtyna opada dziś na Rosję.

Czytaj więcej

Czwarta próba powstrzymania Rosji. W Kijowie nie zdradzają, co mogłoby być przedmiotem kompromisu

Czy Putin jest tworem Rosji, czy tylko dzisiejsza Rosja jest tworem Putina? To drugie jest jeszcze do przyjęcia. Dyktator odejdzie w niesławie albo sprzątną go dworacy przerażeni szaleństwem wodza; przecież orszak karierowiczów nie ma ochoty razem z nim zejść do grobu. Ale jeżeli słuszne jest to pierwsze? Jeśli Putin lub jeszcze gorszy samodzierżca jest nieuchronnością dziejów? Czy kraj – który wieki tkwił w poddaństwie i oddawał nabożną cześć tyranom – jest w stanie zrodzić inny owoc?

„Umysłem Rosji nie zrozumiesz i zwykłą miarą jej nie zmierzysz. Postać szczególną ona ma – w Ruś można tylko wierzyć!” – napisał XIX-wieczny poeta Fiodor Tiutczew, nawiasem mówiąc wielkoruski nacjonalista nazywający Polaków „judaszami Słowiańszczyzny”. Ślepa i głucha wiara jest najgorszym, co może człowieka spotkać kiedykolwiek i skądkolwiek.

Kilka dni temu z programu Festiwalu Beethovenowskiego w Niemczech skreślono XIII symfonię Dymitra Szostakowicza upamiętniającą Żydów pomordowanych przez hitlerowców w podkijowskim Babim Jarze; przecież teraz rosyjskie bomby spadają na tę samą nieszczęsną dolinę! Nikt już nie pamięta, jak Szostakowicz walczył ze stalinowską cenzurą, która usiłowała spętać i zniszczyć także genialnego kompozytora.

Czym nam zawinili Gogol, Dostojewski albo Czajkowski? Jak wyobrazić sobie Europę bez kultury rosyjskiej? Nie da się zapomnieć mądrych i dzielnych przedstawicieli rosyjskiej inteligencji, która zawsze patrzała dalej i przenikliwiej, niż Kreml dozwalał, więc od czasów carskich była więziona, zsyłana i tłamszona, oddychając głębiej tylko w przelotnych okresach „odwilży”, ostatni raz za Gorbaczowa i wczesnego Jelcyna. Przecież dzisiaj za byle okrzyk antywojenny można iść na 15 lat do łagru, gorzej niż za cara.

Opinie polityczno - społeczne
Rusłan Szoszyn: Jak uwolnić Andrzeja Poczobuta? Musimy zacząć działać
Opinie polityczno - społeczne
Rusłan Szoszyn: Umowa Ukraina–USA, czyli jak nie stracić własnego kraju
Opinie polityczno - społeczne
Trzaskowski, Nawrocki czy Mentzen: za kogo kciuki powinien trzymać konserwatysta
Opinie polityczno - społeczne
Twórca Polish History: Chrobry nie ma szczęścia. Polska zasługuje na ambitne obchody wielkich rocznic
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Meloni w Białym Domu. Czy Trump zapomniał o Polsce?