Jak uzyskać niepodległość

Rząd Hiszpanii postanowił zrezygnować z używania narzędzi politycznych dostarczonych przez demokrację do rozwiązywania swoich problemów separatystycznych – pisze kataloński polityk.

Publikacja: 16.10.2014 02:00

Albert Royo-Marine

Albert Royo-Marine

Foto: materiały prasowe

Po raz kolejny w Europie wyczuwalna jest atmosfera kryzysu.

Po pierwsze, wraca kryzys strefy euro – odnotowano zachwianie gospodarcze głównych państw Unii Europejskiej: Niemiec, Francji i Włoch, przez co odbudowa upadłych gospodarek krajów południowego wybrzeża UE staje się jeszcze trudniejsza.

Po drugie, wydarzenia na Ukrainie rozwiały wszelkie złudzenia, że świat po zimnej wojnie jest oparty na zasadach demokracji i liberalizmu gospodarczego, a wszystkie ważniejsze państwa postępują zgodnie z tymi samymi normami i strukturami światowego porządku budowanymi od czasów drugiej wojny światowej.

Ruchy secesjonistyczne w Europie Zachodniej wykorzystują w swoich działaniach założenia demokratyczne, których brakuje na Ukrainie

Błędna analiza

Władimir Putin wyraźnie pokazał, że nie podziela tych ideałów i nie popiera takiego sposobu postępowania. Mieszkańcy krajów Europy Wschodniej słusznie boją się o swoje bezpieczeństwo, natomiast w Europie Zachodniej nie widać już samozadowolenia, ale proces przystosowywania się do nowej, bardziej niebezpiecznej – i droższej – rzeczywistości jeszcze potrwa.

Według opinii rządów i komentatorów nie czas teraz na dodawanie Europie zmartwień przez traktowanie poważnie zachodnioeuropejskich ruchów separatystycznych, czy to w Szkocji, czy też w Katalonii. Utrzymują oni, że ruchy te spowodowane są kryzysem gospodarczym, i wskazują Ukrainę jako przykład zła wyrządzanego przez secesjonizm. Prowadzi to do błędnej analizy wydarzeń w Europie oraz wyciągania pochopnych i nieprawidłowych wniosków.

Kwestie finansowe nie są głównym czynnikiem napędzającym ruchy separatystyczne w Europie Zachodniej, choć niesprawiedliwa polityka fiskalna może stanowić dla nich punkt zapalny. Cel tych ruchów to przede wszystkim zadbanie o konkretne interesy mieszkańców danych regionów oraz o lepsze traktowanie tych starożytnych nacji w Unii Europejskiej. Innymi słowy – o lepszą demokrację.

Ponowne pojawienie się tych silnych ruchów ma więcej wspólnego z wyzwoleniem się Europy Zachodniej z ograniczeń politycznych zimnej wojny, a przede wszystkim z ustanowieniem ram dla integracji europejskiej. W przypadku Katalonii ważną rolę odegrał też fakt, że zmiana ustroju Hiszpanii z dyktatury na demokrację nie spowodowała uzyskania większych praw i wprowadzenia demokratycznych rozwiązań na poziomie regionalnym ani też nie pomogła w ochronie i zdobywaniu szacunku dla odmienności kulturowej i językowej.

Co więcej, różnice pomiędzy wydarzeniami w Europie Zachodniej i na Ukrainie są wyraźnie widoczne. Wspierając Ukrainę, kraje Europy deklarują też poparcie dla założeń demokracji – przestrzegania prawa, pokojowego rozwiązywania konfliktów i nieuznawania prób zmiany granic siłą. Separatyści na Krymie i w e wschodniej części Ukrainy oraz popierający ich Rosjanie najwidoczniej nie uznają żadnego z powyższych – postanowili bowiem dokonać odłączenia siłą i przez obalenie legalnych władz. Prawa prorosyjskich separatystów na Ukrainie nigdy nie zostaną uznane na arenie międzynarodowej, ponieważ sposób ich egzekwowania i wyznawane przez tych ludzi wartości są nie do przyjęcia.

Referendum w Szkocji

Tymczasem ruchy niepodległościowe w Europie Zachodniej wykorzystują w swoich działaniach założenia i procesy demokratyczne, których brak jest tak widoczny na Ukrainie. Mieszkańcy Szkocji właśnie zakończyli dwuletnią kampanię przed referendum i z rekordową frekwencją zagłosowali, wybierając swoją polityczną przyszłość. Rząd Wielkiej Brytanii, zgodnie z tymi samymi założeniami, z góry zadeklarował wprowadzenie w życie wyników tego referendum. Rządy europejskie powinny służyć Rosjanom za przykład ukazujący właściwy sposób rozwiązywania głęboko zakorzenionych problemów secesjonistycznych.

Procesy takie jak te stanowią część wojny ideologicznej z Rosją i mogą bardzo w tej sprawie pomóc. Niestety, rząd Hiszpanii postanowił zrezygnować z używania narzędzi politycznych dostarczonych przez demokrację do rozwiązywania swoich problemów separatystycznych. Zamiast tego wdaje się w spory prawne i stosuje procesy utrudniające wyrażanie woli przez mieszkańców. Działanie to na dłuższą metę zdecydowanie się nie sprawdzi. Trudno uwierzyć, że w dzisiejszych czasach ważny kraj Europy Zachodniej postępuje w taki sposób.

Autor jest sekretarzem generalnym Rady Dyplomacji Publicznej w Katalonii

Opinie polityczno - społeczne
Kazimierz Groblewski: Narodowe zakłady na Nowy Rok 2025 – minister wyśle przelew do PiS czy nie wyśle?
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Czaputowicz: Jak Polska blefuje, czyli podsumowanie 2024 roku w polityce zagranicznej
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Baśnie noworoczne. Co nas czeka w 2025 roku?
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Elon Musk poparł AfD. I wywołał w Niemczech absolutną histerię
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Nizinkiewicz: Trzaskowski goni Nawrockiego czy Nawrocki Trzaskowskiego?
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay