Dane za ostatnich kilka kwartałów potwierdzają wcześniejsze oczekiwania: spowolnienie wzrostu gospodarczego ma w Polsce miejsce, ale jest stopniowe, niemal powolne; temu spowolnieniu towarzyszy wzrost inflacji, w przypadku żywności nawet znaczny. Niemniej ten wzrost inflacji jest na tyle umiarkowany, że nie wymusza na Radzie Polityki Pieniężnej NBP podnoszenia stóp procentowych. Pomimo dużych problemów firm ze znalezieniem pracowników, tempo wzrostu płac jest nadal (tylko) umiarkowanie wysokie. Pomimo dużego wzrostu transferów socjalnych, wzrost gospodarczy w tempie 3–4 proc. oraz szereg jednorazowych, nadzwyczajnych dochodów utrzymują deficyt sektora finansów publicznych na niskim poziomie. Pomimo dużego wzrostu zysków inwestycje krajowe są nadal niskie, zapewne z powodów, o których często mówiliśmy i pisaliśmy, ale dzięki inwestycjom publicznym, w tym głównie unijnym, oraz zagranicznym całkowite inwestycje w relacji do PKB utrzymują się na stabilnym poziomie około 18 proc.

W odniesieniu do roku 2020 zwraca uwagę większy niż zwykle wzrost niepewności. Ankieta „Rzeczpospolitej" wśród 25 analityków gospodarczych ujawniła duży rozrzut ich prognoz. W przypadku tempa wzrostu PKB prognozy są w przedziale od 2,5 proc. do 3,9 proc., ze średnią 3,4 proc.; w przypadku inflacji CPI prognozy są w przedziale od 2,2 proc. do 3,5 proc., ze średnią 2,9 proc.; w przypadku tempa wzrostu inwestycji ogółem w środki trwałe prognozy od -3 proc. do + 6 proc., ze średnim tempem 3 proc.; w przypadku przeciętnej płacy tempo wzrostu w przedziale od 4,5 proc. do 10,7 proc., ze średnim tempem 6,5 proc.
Nadzwyczajne dochody w roku 2020 to przede wszystkim blisko 20 mld zł podatku od przejęcia przez obywateli aktywów OFE oraz około 7 mld zł podatku od zysków NBP. Rząd zapowiedział jednak utrzymanie w mocy stabilizacyjnej reguły wydatkowej. Niespodzianką in minus jest (niewielki, ale jednak) spadek wpływów z podatku VAT w relacji do PKB oraz duży spadek akcyzy w relacji do PKB. Dużą niespodzianką in plus był w roku 2019 bardzo duży wzrost (o 16,3 proc.) wpływów z podatku CIT oraz duży (o 9,6 proc.) z podatku PIT.
W ten sposób potencjalne problemy z utrzymaniem deficytu sektora finansów publicznych i długu publicznego na niskich poziomach zostają przesunięte na lata po roku 2020. W każdym razie na koniec roku 2019 stan finansów publicznych trzeba określić jako znacznie lepszy niż przeciętnie w okresie transformacji.