Analizując zmiany zachodzące w polskiej gospodarce, trudno nie dostrzec, że udział eksportu w całym PKB, 20 lat temu wynoszący 20 proc., wzrósł do 50 proc. Jego wartość wzrosła w tym czasie z 22,9 mld dol. w 1995 r. do 218,9 mld dol. (163,1 mld euro) w 2014 r., a według naszych prognoz za pięć lat udział eksportu sięgnie prawie 60 proc. polskiego PKB.
Działalność eksportowa przestała być domeną największych korporacji, w tym oddziałów zagranicznych koncernów. Dziś jest siłą napędową mniejszych, krajowych korporacji, a nawet sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Po trzecie, lista krajów, z którymi prowadzimy wymianę handlową, szybko się wydłuża i pojawiają się na niej coraz bardziej zaskakujące kierunki. To głównie wynik operatywności polskich przedsiębiorców.
Globalne wyzwania
Coraz częściej jesteśmy także eksporterami na rynki, z których przed chwilą tylko importowaliśmy (np. Chiny). Polski eksport radzi sobie nawet z tak poważnymi wyzwaniami jak np. kryzys wschodni, który nie stłumił wyników eksportu tak, jak można byłoby się tego obawiać.
Na sukces, który pokazują dane makro, nie złożyło się jednak nic innego jak tylko wysiłek pojedynczych przedsiębiorców. I to właśnie ich należy docenić i z pełnym zaangażowaniem wspierać. Jest to zadanie instytucji państwowych, agend rządowych, izb handlowych, ale także podmiotów komercyjnych. Na tym przekonaniu budujemy relacje z eksporterami i importerami jako bank. I z tego też powodu zdecydowaliśmy się wyjść poza tradycyjne sposoby wsparcia eksporterów, którymi są usługi bankowe.
Już dziś inspirujemy i edukujemy, zachęcamy przedsiębiorców do tworzenia nowych wizji rozwoju. Oczywiście nasza tradycyjna rola partnera zabezpieczającego obrót gospodarczy nie przestaje być rolą kluczową. Ostatecznie to właśnie narzędzia finansowe pozwalają prowadzić biznes międzynarodowy. Czujemy się w tym obszarze mocni, bo mamy szerokie zaplecze zagraniczne dające wiedzę i możliwości bardzo realnego wsparcia przedsiębiorców na całym świecie.