RP.PL tylko 19 zł za 3 miesiące!
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Aktualizacja: 26.12.2024 02:09 Publikacja: 14.11.2024 05:47
Foto: Adobe Stock
Z samą Wigilią nie ma specjalnego problemu. Prawdę powiedziawszy, dotyczy on chyba głównie handlu i drobnych usług, bo w większości przedsiębiorstw i tak w praktyce wtedy się już nie pracuje. Ale przecież ewentualny spór pracodawców i pracowników o wolne Wigilie to tylko przedsmak tego, co nas wkrótce czeka. Sporu o czterodniowy tydzień pracy. Taki, z jakim zaczynają już eksperymentować Belgowie, Niemcy, Brytyjczycy czy Skandynawowie.
Skrócenie czasu pracy wraz z rosnącą wydajnością gospodarki nie jest zjawiskiem nowym. Podczas rewolucji przemysłowej w XIX wieku, przeciętny europejski robotnik pracował od 10 do 12 godzin dziennie, przez 6 dni w tygodniu, a więc tydzień pracy miał ponad 60-70 godzin (żadnych urlopów też nie było). Dopiero po pierwszej wojnie światowej normą stał się ośmiogodzinny czas pracy, choć nadal pracowało się od poniedziałku do soboty. Przykład przyszedł zza oceanu: poczynając od roku 1926 Henry Ford zaczął zamykać swoje zakłady na cały weekend, dając pracownikom więcej czasu na odpoczynek i regenerację. Ford był geniuszem. Podczas gdy wszyscy inni przedsiębiorcy pukali się w głowę, on pokazał, że zyski jego fabryk z tytułu wzrostu wydajności równoważą koszty spowodowane krótszym czasem pracy. Stopniowo większość krajów świata wprowadziła pięciodniowy tydzień pracy, a jego maksymalny wymiar wynosi obecnie od 35 godzin we Francji, poprzez 40 w większości krajów Europy i w USA, po 48–50 w niektórych krajach rozwijających się (rekordzistą jest Pakistan z 54 godzinami).
GUS opublikował właśnie dane na temat stanu polskiej gospodarki w II kwartale. I nie są to wcale dane bardzo optymistyczne, choć na pierwszy rzut oka mogą się takie wydawać.
Raty kredytów wyższe nawet o połowę? Choć prawdopodobieństwo takiego scenariusza nie jest dziś wysokie, nie jest on jednak niemożliwy.
Homo oeconomicus zaczął być prezentowany jako „bezduszna" i „agresywna" maszyna do kalkulowania kosztów i korzyści, działająca wedle zasady, że ekonomiczny cel, czyli maksymalizacja własnych korzyści, uświęca środki.
Nikt od 20 lat tak bardzo nie nakręcił wzrostu cen w Polsce, jak pandemia pod rękę z lekceważącą inflację Radą Polityki Pieniężnej.
Dobry program księgowy to podstawa funkcjonowania biura rachunkowego. Jego podstawowym zadaniem jej ułatwienie i przyspieszenie pracy księgowych. Dzięki temu, że program wykonuje podstawowe, powtarzalne zadania, profesjonaliści mogą się skupić na bardziej skomplikowanych zadaniach, lub zaoferować swoje usługi większej liczbie klientów.
Analiza skutków rządów 50 populistycznych liderów, w różnych okresach i krajach, wykazała, że ich ambitne plany kończą się nieodmiennie trwałym spowolnieniem wzrostu.
Nadejście nowego roku to często czas postanowień. Mogą one dotyczyć różnych obszarów naszego życia, choć z ich realizacją… bywa różnie. Warto więc skupić się na takich, które są dość proste w wykonaniu i jednocześnie przyniosą nam wymierne korzyści, wygodę i spokój. Pomoże w tym aplikacja PeoPay Banku Pekao S.A. z którą można ćwiczyć dobre nawyki finansowe, uporządkować swój budżet i oszczędzić.
Nie pierwszy raz w dziejach mamy do czynienia z nasilającą się falą nieracjonalności. Aby dać jej odpór, trzeba zrozumieć, skąd się bierze.
Złoty w poniedziałek po południu tracił na wartości. Globalnie znów błyszczał dolar.
Przedświąteczny poniedziałek nie przynosi większych zmian na rynku walutowym. Czy to się zmieni w ciągu dnia?
W kontekście bożonarodzeniowej nocy padają w Ewangelii znamienne słowa o ludziach dobrej woli, bez których nie może zapanować na Ziemi pokój. Warto nad tym fragmentem na chwilę się zatrzymać nie tylko za sprawą nadchodzących świąt.
Druga część dnia okazała się być sprzyjająca dla złotego. Umacniał się on głównie wobec dolara.
W piątek rano wycena euro spadła poniżej 4,25 zł. Straty odrabiał też złoty. Czy uda się utrzymać dobrą passę?
Rozwiązaniem sporu wokół Państwowej Komisji Wyborczej byłaby dymisja całej PKW. Natychmiastowa. I ratunkowy wybór nowego jej składu spośród profesjonalnych sędziów. W zgodzie z duchem poprzednich przepisów.
Spotkania przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości z mediami, w które obfitowały ostatnie dwa tygodnie, dobitnie pokazały mizerię działań ekipy uzdrawiającej wymiar sprawiedliwości. Choć chyba nie taki był ich cel.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas