Już trzeci kwartał z rzędu polska gospodarka kontynuuje szybki wzrost o dynamice wyraźnie wyższej niż sprzed wybuchu pandemii. Odnotowujemy także historycznie wysokie wyniki finansowe przedsiębiorstw. W rezultacie nasza gospodarka jako jedna z niewielu odnotowała w latach 2020–2021 spadek relacji zadłużenia sektora prywatnego do PKB, ale gorzej było w przypadku sektora publicznego.
Chaos i niepewność
Pomimo bardzo dobrych wyników finansowych, przedsiębiorcy odbierają bieżącą sytuację jako, pod wieloma względami, chaotyczną. Dwa z czynników niepewności są najmocniej eksponowane. Pierwszy to wzrost kosztów materiałów i surowców w powiązaniu z trudnościami z ich dostępnością. Drugim jest brak pracowników w powiązaniu z rosnącą presją na wzrost wynagrodzeń. Kolejny, choć niezbyt wysoki, to wzrost płacy minimalnej, który wymusza w firmach o dużym udziale pracy manualnej przesunięcie w górę całej siatki płac.
W niektórych sektorach gospodarki, zwłaszcza o dużym udziale eksportu, źródłem niepewności są rosnące koszty frachtu. Według UNCTAD przy bieżących frachtach globalne ceny importu mogą wzrosnąć o 11 proc.
We wszystkich sektorach, ale zwłaszcza produkcyjnych i usługowych, wstrząsem jest skokowy wzrost kosztów energii (w mniejszym stopniu związanych z dostarczaniem wody i odprowadzaniem ścieków). Ci przedsiębiorcy, którzy nie będą mogli tego szokowego wzrostu kosztów przerzucić na swoje ceny sprzedaży, są w bardzo trudnym położeniu. Zagrozi im upadłość, gdyż modernizacyjne przestawienie się w pożądanej skali w krótkim czasie nie jest możliwe.
Kolejnym źródłem niepewności, zwłaszcza dla branż wykorzystujących podstawowe surowce, staje się nowa klasyfikacja odpadów i ograniczanie możliwości ich krajowego recyklingu. To jeden z czynników obniżających międzynarodową konkurencyjność firm meblarskich.