Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wyjaśnia, że projekt ustawy deweloperskiej przewiduje maksymalną składkę. Nie oznacza to, że tyle ona wyniesie. Docelowa jej wysokość będzie wynikać z rozporządzenia ministra inwestycji i rozwoju, wydanego w porozumieniu z ministrem finansów.
– W wypadku otwartych rachunków bez zabezpieczenia planujemy, że wyniesie w praktyce ok. 1 proc. lub nawet mniej. Oznacza to, że jeżeli średniorocznie deweloperzy budują 100 tys. mieszkań, to na jedno mieszkanie przypadnie 1300 zł. Tyle też wyniesie składka na fundusz od jednego lokalu. To jednorazowa opłata. Nie są to horrendalnie wysokie kwoty. Myślę, że składka nie zachwieje kondycją firm deweloperskich ani też nie będzie miała wpływu na ceny mieszkań. A jednocześnie uchroni kupujących przed upadłością dewelopera – wyjaśnia Marek Niechciał.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zwraca też uwagę, że wbrew twierdzeniom samych deweloperów do upadłości dochodzi. Tylko w 2017 r. zbankrutowało pięć firm. Dzięki tym pieniądzom klienci bankruta nie zostaną z niczym. Otrzymają pieniądze z funduszu.
Dużo niższa aniżeli w projekcie noweli ustawy deweloperskiej będzie również wysokość składki na fundusz gwarancyjny dla zamkniętych rachunków powierniczych. Nie powinna przekroczyć 0,2 proc. wartości mieszkania.
Maciej Górski, adwokat, ekspert Instytutu Badań nad Prawem Nieruchomości
Niejasna jest intencja powołania Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego, który nie będzie oferował nic ponad obecnie dostępne fakultatywne środki ochrony nabywcy w postaci gwarancji bankowej czy ubezpieczeniowej. Projekt nie zawiera żadnego uzasadnienia dla określenia maksymalnych składek na DFG ani racjonalnego kierunku dla sposobu ich obliczenia. Nie ma też żadnego uzasadnienia dla dodatkowego zabezpieczania zamkniętych mieszkaniowych rachunków powierniczych, skoro środki z tego rachunku wypłacane są deweloperowi dopiero po zakończeniu realizacji inwestycji, odbiorze mieszkania i przeniesieniu jego własności na rzecz nabywcy – co więc tu chronić? Jedno jest pewne: niezależnie od tego, czy będzie to DFG czy obowiązkowa gwarancja bankowa lub ubezpieczeniowa, ceny mieszkań wzrosną.