Inflacja galopuje. W sierpniu przekroczyła 16 proc. Banki podnoszą oprocentowanie lokat, ale trzymane na nich oszczędności i tak tracą wartość. W powszechnej opinii dużo lepszy jest zakup nieruchomości.
– Ryzyko związane z inwestycją w mieszkania nie jest dziś większe niż wcześniej – zapewnia Barbara Bugaj, główny analityk SonarHome. – Najbardziej zmieniło się to, że nieopłacalne jest już kupno lokalu na wynajem przy wsparciu kredytu, jeśli to bank finansuje większą część inwestycji. Raty są wyższe niż stawki najmu.
We wrześniu Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopy procentowe po raz 11. od jesieni ubiegłego roku – o 0,25 pkt, do 6,75 proc. Dagmara Sudoł z Totalmoney.pl zauważa, że podwyżka najmocniej dotknie tych, którzy zadłużyli się w czasie pandemii, gdy stopy były rekordowo niskie. W porównaniu z październikiem 2021 r. ich raty wzrosły już o ponad 120 proc.
Czynsze w górę
Zdaniem Małgorzaty Wełnowskiej, starszego analityka Cenatorium, co do zasady inwestycje w nieruchomości wiążą się z niewielkim ryzykiem, ale faktycznie nie dotyczy to teraz inwestycji na kredyt. – W długim okresie ceny mieszkań cały czas rosną – wyjaśnia Małgorzata Wełnowska. Jedną z głównych wad lokowania pieniędzy na tym rynku jest konieczność posiadania na starcie dużego kapitału.
– W nieruchomości z założenia inwestuje się długofalowo, a ryzyko występuje przy inwestowaniu krótkoterminowym – zaznacza Lidia Dołhan, starszy analityk WGN. – Mieszkania są nadal bardzo drogie, ale znacznie wzrosły także stawki najmu. Lokali na wynajem brakuje. Nowe oferty znikają w kilka dni. Nigdy nie mieliśmy tak dużego zapotrzebowania. Inwestor od razu może liczyć na dochody.