Dzikie zwierzęta muszą zaakceptować obecność ludzi w swoim otoczeniu. Jeśli się nie uda, lwy stanowiące poważne zagrożenie dla turystów czeka śmierć. Chociaż Dave jest zawodowcem z niemałym doświadczeniem, zdaje sobie sprawę, że czeka go wyjątkowa próba, znacznie trudniejsza niż dotychczas podejmowane.
Stado składa się z siedmiu lwów w różnym wieku, o odmiennych temperamentach i upodobaniach. Żeby zdobyć ich zaufanie, Salmoni musi podejść bardzo blisko, czyli w pewnym stopniu – narzucić im swoje towarzystwo. Robi to zaopatrzony jedynie w długi, zakrzywiony kij.
Zoolog używa specjalnej aparatury nasłuchowej (wyglądającej jak stara antena telewizyjna), by namierzyć zwierzęta. Na zdjęciach kręconych przez kamerzystę nie sprawiają wrażenia agresywnych. Przeciwnie – wydają się być powolne, zajęte sobą i życiem rodzinnym. Młodym pozwala się tam nawet na takie ekstrawagancje, jak ciągnięcie zębami za ogony dorosłych. Ale w tej pozornej sielance obowiązuje ścisła hierarchia.
Szefem lwiej rodziny jest 13-letni Brutus, samiec podejmujący najważniejsze decyzje, którym podporządkowują się pozostali członkowie stada. Jest pewny siebie, ale i ciekawski. Drugi z samców, brat Brutusa, jest bardziej od niego nerwowy i nieśmiały. I choć pozostałymi członkiniami stada są lwice, to właśnie ich ujarzmienie będzie dla Dave’a największym problemem. Zwłaszcza Cleo, samicy, matki dwóch małych lwiątek. Wyjątkowo agresywna i nieufna okazuje się być faktyczną przywódczynią stada.
Za dnia treserowi towarzyszy ekipa filmowa, z którą porusza się terenowym jeepem. Jej członkowie są teraz współpracownikami Salmoniego i otrzymują szczegółowe instrukcje dotyczące bezpieczeństwa. Jednak nocą Dave zostaje sam, a dzikie drapieżniki potrafią pojawić się bardzo blisko jego obozowiska. Za dnia bez żenady w pobliżu namiotu pojawiają się nawet płochliwe parzystokopytne. W tej krainie rzeka wydaje się oazą spokoju. Dave pokazuje, że to pozory, bo wystarczy rzucić nieco jedzenia, by woda zaroiła się od aligatorów.