Dyrektor państwowego instytutu złożyła rezygnację. Teraz ją wycofuje i oskarża ministerstwo

Karolina Rozwód oświadcza, że została zmuszona do ustąpienia ze stanowiska dyrektorki Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej bezprawną groźbą.

Publikacja: 05.11.2024 14:16

Karolina Rozwód, z wykształcenia iberystka, jest doświadczoną menadżerką kultury.

Karolina Rozwód, z wykształcenia iberystka, jest doświadczoną menadżerką kultury.

Foto: PAP/Wojtek Jargiło

Karolina Rozwód złożyła w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego pismo skierowane do ministry Hanny Wróblewskiej. Wycofała w nim swoją rezygnację ze stanowiska dyrektorki Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, złożoną 30 października br. W piśmie zaznaczyła, że złożone przez nią wówczas oświadczenie woli zostało na niej wymuszone przez bezprawną groźbę. Po konsultacjach z prawnikiem zdecydowała się zmienić swoją decyzję.

Karolina Rozwód zrezygnowała i nie zrezygnowała

Jak informowało wcześniej ministerstwo kultury, dyrektor PISF Karolina Rozwód złożyła rezygnację z dniem 30 października br. Ciągłość działania Instytutu miała być zachowana. Wybór nowego dyrektora miał nastąpić w drodze konkursu. Przypomnijmy: 11 kwietnia Bartłomiej Sienkiewicz, wówczas minister kultury i dziedzictwa narodowego odwołał Radosława Śmigulskiego ze stanowiska dyrektora Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.

Czytaj więcej

Były prezes Sieci Badawczej Łukasiewicz zdradza kulisy swojego odwołania. Od ministra miał usłyszeć pogróżki

Specjalnie powołana komisja przesłuchała 13 kandydatów, którzy stanęli do konkursu. W skład komisji wchodzili: pisarz, wiceprezes ZAiKS-u Michał Komar, prezeska Krajowej Izby Producentów Audiowizualnych Irena Strzałkowska, montażystka, rektorka PWSFTviT w Łodzi dr hab. Milenia Fiedler, reżyserzy Andrzej Saramonowicz  i Łukasz Ronduda, prezes TVP Tomasz Sygut, Łukasz Poniński z TVN, Urszula Piasecka z Kino-świat Canal+, dr hab. Paweł Kossecki (PWSFTviT), Ewa Krawczyk, reprezentująca Stowarzyszenie Kina Polskie i Dorota Żebrowska, prawniczka z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.   

Karolina Rozwód, menedżerka z Lublina                

Karolina Rozwód, z wykształcenia iberystka, jest doświadczoną menadżerką kultury. Była zaangażowana m.in. w tworzenie Polsko-Niemieckiego Funduszu Filmowego, powstanie Lubelskiego Funduszu Filmowego oraz projekt Lublin-Lwów Miasta Filmowe.

W latach 1996-2004 pracowała w biurze Konfrontacji Teatralnych w Lublinie. W 2004 roku działała przy obchodach Roku Gombrowiczowskiego. Pracowała w TVP Kultura, po powstaniu w 2005 roku Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, zajmowała się tam promocją polskiego kina za granicą, koprodukcjami międzynarodowymi, międzynarodowymi kontaktami instytucjonalnymi oraz edukacją filmową. Potem założyła własną firmę. Pomagała m.in. Dorocie Kędzierzawskiej w zagranicznej promocji filmu „Pora umierać”.

Czytaj więcej

Piotr Zaremba: Kultura w kraju zimnej wojny domowej

Nic nie zapowiadało tej rezygnacji, ale przypomnijmy, że wcześniej Karolina Rozwód nagle zrezygnowała z dyrekcji Malta Festiwal. Wtedy wystartowała w konkursie na dyrektora PISF.

Karolina Rozwód złożyła w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego pismo skierowane do ministry Hanny Wróblewskiej. Wycofała w nim swoją rezygnację ze stanowiska dyrektorki Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, złożoną 30 października br. W piśmie zaznaczyła, że złożone przez nią wówczas oświadczenie woli zostało na niej wymuszone przez bezprawną groźbę. Po konsultacjach z prawnikiem zdecydowała się zmienić swoją decyzję.

Karolina Rozwód zrezygnowała i nie zrezygnowała

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Marina Abramović w Zurychu
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Kultura
Pierwszy weekend MSN: 50 tysięcy zwiedzających
Kultura
Lennon po polsku? Na co można pozwolić sztucznej inteligencji?
Kultura
Przyznano jubileuszowe Nagrody POLIN 2024
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
taniec
„Peer Gynt” w Operze Narodowej. Norweski mrok pełen uroku