O usunięcie systemowych patologii związanych z nadużywaniem w Polsce tymczasowego aresztowania środowisko prawnicze apeluje od lat. Na stole mamy dwa projekty dotyczące tej kwestii, autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości i Polski2050. Czyżby politycy wreszcie dostrzegli problem?
Pojawienie się tych projektów z pewności świadczy o tym, że w końcu waga tego zagadnienia została doceniona. Co istotne każdy z nich jest dosyć obszerny, choć nie uważam, żeby te propozycje doprowadziły do systemowych zmian. A właśnie taka reforma w tym przypadku jest potrzebna, nie ma tu miejsca na półśrodki.
Czytaj więcej
Ubiegając się o przedłużenie tymczasowego aresztu prokurator będzie musiał wykazać jakie czynności planuje w tym czasie przeprowadzić. Możliwość stosowania aresztu tylko z powodu grożącej surowej kary będzie znaczenie ograniczona - to pomysły posłów Trzeciej Drogi.
Czy propozycje ministerialne albo ugrupowana Szymona Hołowni rozwiążą problem nadużywania stosowania tymczasowego aresztowania w naszym kraju? Czy w końcu pojawił się „game changer”?
Raczej nie możemy mówić o „game changerze”, chociaż kierunek każdego z tych projektów jest dobry. Niestety nie ma mowy o rewolucji, która jest w tym przypadku niezbędna do naprawienia systemowych patologii. Są za to rozbudowane próby podniesienia standardu istniejącego systemu, bez zmiany podstawowych zasad filozofii jego działania.