Sejm uchwalił ustawę incydentalną Szymona Hołowni. Wybory zatwierdzi 15 sędziów Sądu Najwyższego

Sejm uchwalił w piątek tzw. ustawę incydentalną Szymona Hołowni, która ma być receptą na ewentualny kryzys wyborczy. Zgodnie z nią o ważności najbliższych wyborów orzekać będzie 15 sędziów najstarszych stażem w Sądzie Najwyższym, a nie kwestionowana Izba Kontroli Nadzwyczajnej.

Publikacja: 24.01.2025 10:01

Marszałek Szymon Hołownia na sali obrad Sejmu

Marszałek Szymon Hołownia na sali obrad Sejmu

Foto: PAP/Tomasz Gzell

Za tymi przepisami zagłosowało 220 posłów, 204 było przeciw, a 20 wstrzymało się od głosu. Teraz ustawa trafi do Senatu.

Pomysł Szymona Hołowni. Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN odsunięta od orzekania o ważności wyborów prezydenckich

Z koncepcją zmiany sposobu zatwierdzania ważności wyborów wyszedł w grudniu marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który jest też kandydatem na prezydenta. Miała ona być remedium na kryzys związany z zamieszaniem dotyczącym sprawozdania komitetu wyborczego PiS i kwestionowaniem decyzji Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych w tej sprawie. Pojawiły się też obawy o losy przyszłorocznych wyborów prezydenckich, ponieważ zgodnie z obwiązującym prawem ważność elekcji prezydenckiej stwierdza właśnie ta kwestionowana Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN.

Czytaj więcej

Zmiany w projekcie ustawy Szymona Hołowni. Kto orzeknie o wyborach?

Zaradzić temu ma pomysł Hołowni, który w pierwotnym kształcie przewidywał, że o ważności wyborów i w sprawach protestów wyborczych orzekać będzie cały sąd Najwyższy z wyłączeniem Izby Kontroli Nadzwyczajnej. Propozycja ta została jednak szybko zweryfikowana i zmieniona podczas prac w Sejmie. Ostateczne posłowie zagłosowali w piątek za rozwiązaniem zgłoszonym w poprawce przez PSL, zgodnie z którym to 15 sędziów najstarszych służbą w SN ma stwierdzić ważność majowych wyborów prezydenckich i uzupełniających do Senatu.

Zmiana ta była odpowiedzią na liczne apele prawników, którzy alarmowali, że propozycja Hołowni w rzeczywistości nie odpowiada na problem i doprowadzi do jeszcze większego chaosu, ponieważ tzw. neosędziowe, których status jest główną osią obecnego sporu, zasiadają już we wszystkich Izbach SN. A zgodnie z pierwotnym projektem oni również mieliby orzekać o ważności wyborów.

Wybory prezydenckie 2025. O ich ważności zadecydują najstarsi sędziowie Sądu Najwyższego

Uchwalone przepisy przewidują też, że w przypadku jeśli dwóch lub więcej sędziów posiada taki sam okres pracy w SN, to pierwszeństwo do zasiadania w składzie będzie miał sędzia o dłuższym stażu całej służby sędziowskiej. Ustawa zakłada też, że protesty wyborcze związane ze zbliżającymi się wyborami będą rozstrzygały trzyosobowe składy sędziowskie losowane spośród 15 sędziów orzekających w SN najdłużej. Przewodniczącymi tych składów będą sędziowie o najdłuższych stażach w tym sądzie.

W ustawie, która wyszła w piątek z Sejmu znalazła się też poprawka, zgodnie z którą przepisy te zadziałają nie tylko wobec wyborów prezydenckich 2025, ale także w stosunku do spraw wszczętych i niezakończonych przed jej wejściem w życie. A ma to nastąpić po trzech dniach od ogłoszenia.

Prace nad tą ustawą przebiegały w Sejmie stosunkowo sprawnie mimo oporu PiS, które podjęło kilka prób zablokowania tych przepisów. Jednak wszelkie wnioski o odrzucenie projektu w całości przepadły w głosowaniach.

Wydaje się, że przez etap senacki rozwiązania te przejdą równie gładko. Jednak prawdziwy sprawdzian czekać może ustawę incydentalną dopiero wtedy, kiedy trafi ona na biurko prezydenta. Co prawda jeszcze w grudniu marszałek Hołownia konsultował pierwotną propozycję z Andrzejem Dudą. Nie jest jednak pewne, jak prezydent zareaguje na obecny kształt ustawy.

Czytaj więcej

Małgorzata Manowska: O wyborach będzie orzekać Izba Kontroli, innej opcji nie ma

Co istotne formułowane przez wielu prawników obawy o losy wyborów majowych wydają się nie być bezpodstawne. Świadczyć o tym może trwający od tygodni pat w sprawie wypłaty milionowych środków z dotacji dla PiS, który rozpoczął się od uchylenia przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej SN uchwały PKW odrzucającej sprawozdanie komitetu wyborczego. Ostatecznie w kolejnej uchwale komisja sprawozdanie przyjęła oświadczając, że nie przesądza przy tym, czy rozstrzygnięcie organu, na podstawie którego została wydana uchwała, jest rozstrzygnięciem sądu. Minister finansów, który odpowiada za wypłatę dotacji, stwierdził, że uchwała ta jest wewnętrznie sprzeczna i zwrócił się do PKW o jej wyjaśnienie. Do dziś jednak, mimo podania podstawy prawnej swojej prośby, takiej wykładni nie otrzymał.

Dalszy ciąg tego prawniczego ping-ponga spodziewany jest w poniedziałek, kiedy to PKW ma udzielić ministrowi wyjaśnień uchwały, jednak nie w formie wykładni, ponieważ tego nie przewiduje kodeks wyborczy. Dwa projekty takiego stanowiska mają opracować członkowie komisji Arkadiusz Pikulik i Ryszard Balicki. Jak ustaliśmy nieoficjalnie pisma te są już gotowe, otrzymali je  wszyscy członkowie PKW i trwają właśnie w tej sprawie konsultacje w trybie obiegowym. Propozycje te są całkowicie przeciwstawne. Stanowisko opracowane przez prof. Balickiego uznaje, że uchwała PKW o przyjęciu sprawozdania komitetu wyborczego PiS jest nieważna, ponieważ Izba Kontroli Nadzwyczajnej nie jest sądem. W konsekwencji minister Domański nie powinien jej wykonywać, a zablokowane pieniądze z dotacji nie powinny popłynąć do PiS. Z kolei w wyjaśnieniach przygotowanych przez mec. Pikulika stwierdza się, że uchwała PKW powinna być wykonana, a partia Jarosława Kaczyńskiego powinna otrzymać pełne środki z dotacji. 

Opinia
Sędzia Michał Laskowski, były prezes Izby Karnej Sądu Najwyższego

Uważam, że uchwalone właśnie przez Sejm rozwiązanie dotyczące stwierdzania ważności wyborów jest obarczone najmniejszą liczbą wad i idzie w dobrą stronę. Zgodnie z nim o wyborach mieliby orzekać sędziowie wyznaczeni według stażu w Sądzie Najwyższym. Jest to na pewno mniej wadliwe niż orzekanie przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych albo przez cały skład sądu. Odbieram to jako próbę wyjścia z obecnej trudnej sytuacji, ale w przyszłości, po uporaniu się z problemem statusu nowych sędziów, należałoby być może przekazać uprawnienie do orzekania o wyborach całemu SN.
Z tego co wiem, to znajduję się wśród tych 15 sędziów, których obejmuje uchwalona ustawa i jestem gotowy do tego, żeby w takim składzie sędziowskim zasiąść. O ile oczywiście ta ustawa wejdzie w życie. Bo biorąc pod uwagę dotychczasowe decyzje prezydenta, jest wątpliwe czy podpiszę on tę ustawę. Moim zdaniem powinien to jednak zrobić w imię dobra wspólnego, uspokojenia nastrojów społecznych i stabilizacji państwa.

Za tymi przepisami zagłosowało 220 posłów, 204 było przeciw, a 20 wstrzymało się od głosu. Teraz ustawa trafi do Senatu.

Pomysł Szymona Hołowni. Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN odsunięta od orzekania o ważności wyborów prezydenckich

Pozostało jeszcze 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Zawody prawnicze
Znów zawrzało w prokuraturze z powodu wynagrodzeń. Od kiedy podwyżki?
Materiał Promocyjny
Jaką Vitarą na różne tereny? Przewodnik po możliwościach Suzuki
Konsumenci
Skuteczne gwarancje dla kredytobiorców. Ważny wyrok TSUE
Prawo karne
Projekt zaostrzenia kar dla kierowców. Przepadek stanie się fikcją?
Prawo karne
Sfałszowane wyroki w sądzie. Skarb Państwa oszukany na ponad 3 mln zł
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Praca, Emerytury i renty
Najniższa krajowa w 2025 roku: Ile wynosi płaca minimalna? Kwoty brutto i netto
Materiał Promocyjny
Psychologia natychmiastowej gratyfikacji w erze cyfrowej