Trybunał Konstytucyjny orzekł w czwartek, że przepis pozwalający na przerwanie ciąży, gdy badania prenatalne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodny z konstytucją.
Chodzi o art. 4a ust. 1 pkt 2 ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania.
Po decyzji TK w całej Polsce doszło do fali protestów, organizowanych przez organizacje walczące o prawa kobiet. Demonstracje odbywają się zarówno w największych polskich miastach, jak i w znacznie mniejszych ośrodkach.
W niedzielę protestujący zebrali się m.in. przed domem wicepremiera i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz przed warszawską siedzibą PiS przy ulicy Nowogrodzkiej. Protesty organizowano również przed kościołami. Uczestnicy części z nich wchodzili z transparentami do świątyń w czasie mszy. Na murach i drzwiach kościołów malowane były również hasła takie jak m.in. ”aborcja bez granic”, „mój wybór” czy "piekło kobiet".
Poniedziałek jest kolejnym dniem protestów w sprawie aborcji. Przewidzianych jest ponad sto wydarzeń w całym kraju. Demonstranci mają między innymi blokować ulice w obronie praw kobiet.