Jan Paweł II w orędziu na VII Światowy Dzień Chorego zauważył, że „żadne wołanie, wznoszące się z ludzkich serc, nie jest równie głośne, jak wołanie o zdrowie i ochronę zdrowia". Chrześcijański głos w tej kwestii jest istotny, gdyż wizja zdrowia polega na trosce godnej człowieka, a samo zdrowie należy do podstawowych jakości ludzkiego życia.
W Karcie Pracowników Służby Zdrowia czytamy, że przez „pojęcie zdrowia rozumie się to wszystko, co dotyczy zapobiegania, diagnozy, terapii, rehabilitacji zmierzających do lepszej równowagi i dobra fizycznego, psychicznego i duchowego osoby". Karta definiuje pojęcie „służby zdrowia" jako to, co „odnosi się do polityki, prawodawstwa, planowania i struktur leczniczych". Jan Paweł II stwierdzał, że zdrowie nie jest tożsame „z brakiem chorób, ale jawi się jako dążenie do pełniejszej harmonii i do zdrowej równowagi na płaszczyźnie fizycznej, psychicznej, duchowej i społecznej. W tej perspektywie człowiek jest wezwany, aby wykorzystując wszelkie dostępne siły, urzeczywistniał własne powołanie i dobro innych". Oznacza to, że wszystkie owe aspekty zdrowia – aby prowadziły do godziwego w życiu celu – źródło winny posiadać w duchowej rzeczywistości, gdyż „zdrowie jest pozytywnym przymiotem życia, warto o nie zabiegać dla dobra własnego i bliźnich".
Benedykt XVI zauważył, że głos Jezusa wzywa „każdego z nas do troszczenia się o bliźniego. Także dzisiaj Bóg nas prosi, abyśmy byli »stróżami« naszych braci, abyśmy tworzyli relacje nacechowane troskliwością, zabieganiem o dobro drugiego i o jego pełne dobro". Ludzie, uczestnicząc w społecznej kooperacji na rzecz osobowego dobra chorego, zespalają się wokół określonych dóbr wspólnych. Oznacza to, że zdrowie, będąc podstawowym dobrem osoby, wchodzi w zakres dobra wspólnego.
Jan XXIII w encyklice „Pacem in terris" rozwiał wątpliwości, podkreślając, że dzisiaj „dobro wspólne polega przede wszystkim na poszanowaniu praw i obowiązków osoby ludzkiej". Osoba może rozwijać osobowość jedynie w łączności ze społeczeństwem. Jak nadanie życiu właściwego sensu może dokonywać się tylko w relacjach z innymi, tak troska o zdrowie wymaga wejścia w relacje z lekarzami, personelem medycznym i wolontariuszami.
Dobro wspólne nie staje się więc celem dla samego celu, lecz sens jego przejawia się w służbie osoby ludzkiej. Takie rozumienie dobra wspólnego stanowi powinność moralno-prawną, wyrażającą się w konkrecie niezbywalnych praw i obowiązków. Z tej racji przedmiotem praw człowieka staje się promocja zdrowia, jego ochrona, a co za tym idzie – ochrona życia.