89 lat temu, 17 maja 1924 roku urodził się Kazimierz Dejmek.
Tekst z archiwum tygodnika "Uważam Rze"
W 1968 r., 30 stycznia „Dziady” w reżyserii Kazimierza Dejmka (1924 – 2002) zostały wystawione na scenie warszawskiego Teatru Narodowego po raz czternasty, a zarazem ostatni. Po przedstawieniu przed pomnikiem Adama Mickiewicza odbyła się demonstracja studentów przeciw cenzurze. Czy Dejmek tego chciał, czy nie, przedstawienie stało się faktem politycznym. Swoistym preludium do wydarzeń Marca ’68.
Pseudonim Ter i But
Ojciec reżysera, Henryk Dejmek, pochodził z Czech. Osiedlił się w Zakopanem. Kiedy zaczął mieć problemy z pracą, pomógł mu szwagier, Stanisław Kwiatkowski, w okresie międzywojennym naczelnik ośmiu więzień, od Włodzimierza Wołyńskiego po Rzeszów i Tarnów. – Od pewnego momentu losy wujka Henryka zaczęły się dublować z losami mojego ojca. Z braku pracy wujek podjął ją tam, gdzie ojciec, tzn. w więziennictwie – opowiada Wacław Kwiatkowski. – Był na różnych placówkach, m.in. w Kowlu, i tam urodził się Kazek. W końcu wylądował w Rzeszowie.