Ciemna energia jest uważana za słabą siłę antygrawitacyjną, która działa niezależnie od materii i stanowi około dwóch trzecich gęstości masy i energii wszechświata. Ta hipotetyczna forma ma stanowić wyjaśnienie, dlaczego ekspansja kosmosu przyspiesza oraz dlaczego we wszechświecie brakuje masy. Do tej pory nie udowodniono jednak jej obecności. Mimo to naukowcy założyli, że ciemna energia musi istnieć ze względu na wpływ, jaki wywiera na wszechświat, a także dlatego, że jest potrzebna do rozwiązania niektórych podstawowych problemów w naszym rozumieniu kosmosu. Teraz w czasopiśmie „Monthly Notices of the Royal Astronomical Society” została opublikowana nowa hipoteza dotycząca, z której wynika, że ciemnej energii może nie być.
Wszechświat może rozszerzać się w inny sposób niż myśleliśmy
Przez ostatnie 100 lat fizycy zakładali, że wszechświat rozszerza się równomiernie we wszystkich kierunkach. Do wyjaśnienia tej ekspansji wykorzystali koncepcję ciemnej energii. Zespół badaczy z Nowej Zelandii kwestionuje tę teorię. Na podstawie ulepszonej analizy krzywych blasku supernowych, które opisują zależność między obserwowaną jasnością obiektu a czasem, naukowcy stwierdzili, że wszechświat rozszerza się w bardziej zróżnicowany sposób.
Czytaj więcej
Magma znajdująca się pod superwulkanem Yellowstone przesuwa się prawdopodobnie w kierunku północno-wschodnim. To właśnie w tym rejonie w przyszłości może dojść do aktywności wulkanicznej. Do takiego wniosku doszli naukowcy na podstawie ostatnich badań.
Badacze zaproponowali nowy „czasowy” model ekspansji kosmicznej. Nie występuje w nim ciemna energia, bowiem różnice widoczne w sposobie rozciągania światła nie są wynikiem przyspieszonego rozszerzania się wszechświata, ale sposobu, w jaki kalibrujemy czas i odległość.
Czas płynie szybciej w pustych przestrzeniach kosmosu
Nowa teoria zakłada, że za spowalnianie czasu odpowiada grawitacja, a wskazówki zegara przesuwają się szybciej w pustej przestrzeni kosmicznej niż wewnątrz galaktyki. Ze stworzonego przez badaczy modelu wynika, że zegar umieszczony w Drodze Mlecznej tykałby o 35 proc. wolniej niż taki sam zegar umieszczony w kosmicznej pustce. W efekcie, w tej drugiej przestrzeni zdążyłyby minąć miliardy lat. Szybszy upływ czasu umożliwiłby z kolei większą ekspansję wszechświata i stanowił wytłumaczenie tego, dlaczego ekspansja przyspiesza.