Komisja kodyfikacyjna prawa cywilnego proponuje wprowadzenie – tylko dla spraw frankowych – instytucji zabezpieczenia z mocy prawa. Z chwilą doręczenia odpisu pozwu pozwanemu bankowi będzie automatycznie dochodzić do wstrzymania obowiązku spłaty kredytu przez konsumenta. Bank natomiast nie będzie mógł - z powołaniem się na wstrzymanie płatności - ani rozwiązać umowy, ani zgłosić konsumenta do Biura Informacji Kredytowej ani żadnej innej tego typu instytucji.
Zabezpieczenie, czyli automatyczne wstrzymanie spłaty kredytu frankowego
Rozwiązanie przewidziane w projekcie tzw. ustawy frankowej (o szczególnych rozwiązaniach w zakresie rozpoznawania spraw dotyczących zawartych z konsumentami umów kredytu denominowanego lub indeksowanego do franka szwajcarskiego) ma zwolnić sądy z obowiązku rozpoznawania wniosków o zabezpieczenie oraz rozpoznawania zażaleń w tym przedmiocie. Trwające postępowania zabezpieczające oraz zażaleniowe mają podlegać umorzeniu z mocy prawa.
- Z punktu widzenia przyspieszenia prowadzenia postępowania i ochrony kredytobiorców, na pewno bardzo dobrym pomysłem jest to, aby zabezpieczenie roszczenia w postaci zawieszenia obowiązku spłat rat kapitałowo-kredytowych następowało automatycznie – przyznaje mec. Andrzej Grzywna radca prawny z kancelarii Andrzej Grzywna i Wspólnicy. - Zwłaszcza jeśli się weźmie pod uwagę obecny realny czas oczekiwania na wydanie takiego postanowienia, sporadyczne, ale jednak zdarzające się, oddalenia wniosków, a także fakt, że zażalenia na takie postanowienia są z powrotem rozpoznawane przez sądy wyższej instancji, a nie przez inny skład tego samego sądu. To wszystko oczywiście trwa – dodaje radca prawny.
Innego zdania jest mec. Robert Wechman z kancelarii LAWSPECTIVE Litwiński Valirakis. Jego zdaniem automatyczne zabezpieczanie roszczeń wywoła raczej efekt odmienny od zakładanego przez komisję i spowoduje jeszcze większy napływ spraw do sądu, skoro każdy na start otrzyma zwolnienie ze spłacania rat.
Czytaj więcej
Przygotowywany przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekt ustawy mającej wesprzeć frankowiczów jest o co najmniej kilka lat spóźniony. Dziś jego wejście na ścieżkę legislacyjną przewrotnie może bardziej zaszkodzić niż pomóc frankowiczom.