Sieci boją się o swoich pracowników, którzy stają się ofiarami agresji klientów niezadowolonych z tych przepisów – informuje Reuters. Związki branżowe zapowiedziały, że nie będą nawoływać do dyscyplinowania klientów. Brytyjskie Konsorcjum Detalistów (BRC) stwierdziło, że egzekwowanie nakazu „musi pozostać obowiązkiem władz”. Association of Convenience Stores (ACS) oświadczyło, że będzie zachęcać członków do informowania o zasadach, ale nie zamierza wymuszać ich na klientach.
Od wtorku w Wielkiej Brytanii obowiązują ostrzejsze przepisy dotyczące zakrywania twarzy, wprowadzając obowiązek ich noszenia w sklepach i środkach transportu publicznego.
Czytaj więcej
W związku z pojawieniem się wariantu Omikron w sklepach, środkach transportu publicznego, bankach oraz salonach fryzjerskich na terenie Anglii znów obowiązkowe jest noszenie masek - informuje Reuters.
BRC zapowiedział, że będzie „kontynuować wdrażanie wszystkich niezbędnych środków teraz i w przyszłości” z nowymi zasadami komunikowanymi klientom za pośrednictwem oznakowań w sklepach. - Jednakże ważne jest, abyśmy nie narażali ciężko pracującego personelu sklepów na niebezpieczeństwo, a egzekwowanie zakrywania twarzy musi pozostać obowiązkiem władz – powiedziała skyNews dyrektor naczelna BRC Helen Dickinson,
- Sieci handlowe są bardzo zaniepokojeni ewentualnymi nadużyciami wobec ich pracowników ze strony klientów, którzy nie chcą nosić masek na twarzy w sklepie, dlatego będziemy nadal zachęcać sklepy do komunikowania zasad, ale nie ich egzekwowania – powiedział skyNews James Lowman, dyrektor wykonawczy ACS.