Gastronomia ma pod górkę. Restauracje widzą przyszłość w czarnych barwach

Zdaniem 63 proc. prowadzenie działalności gospodarczej w ostatnim półroczu stało się trudniejsze. A będzie jeszcze gorzej: 66 proc. przewiduje, że w ciągu następnych sześciu miesięcy ich problemy tylko się spotęgują.

Publikacja: 03.10.2023 12:29

Restauracje widzą przyszłość w czarnych barwach

Restauracje widzą przyszłość w czarnych barwach

Foto: Adobe Stock

Wśród restauratorów ankietowanych przez serwis Pyszne.pl aż 98 proc. za taki rozwój sytuacji w branży wini ogólną sytuację ekonomiczną w kraju i rosnące koszty, które mają negatywny wpływ na działalność gospodarczą. Restauratorzy podkreślają przede wszystkim negatywny wpływ rosnących cen mediów, produktów spożywczych i wysokie koszty utrzymania lokali. 89 proc. prowadzących restauracje ma też problem z brakiem wykwalifikowanych pracowników. Znaczącym, choć nieco mniej dotkliwym elementem jest coraz większa konkurencja na rynku.

Czytaj więcej

Pizzerie i fast-foody mocno obrywają. Straciły w wakacje mnóstwo klientów

Wsparci o platformy

Respondenci ocenili też wpływ kilku czynników na przychód z prowadzonej działalności. Około połowa badanych uważa, że zamówienia z restauracji stanowią ważne źródło ich dochodów. Są nim również zamówienia składane przez platformy – deklaruje to co drugi restaurator prowadzący samodzielną dostawę. Niemal co trzeci korzystający z dostawy zewnętrznej twierdzi, że zamówienia z platformy stanowią istotne źródło dochodów. Ale podobna grupa jest przeciwnego zdania.

Mimo kiepskich nastrojów w sektorze na koniec czerwca liczba placówek i firm gastronomicznych wzrosła w porównaniu do końca 2022 r. 1,8 proc. do 93,4 tys. – wynika z danych wywiadowni Dun & Bradstreet Poland.

Czytaj więcej

Nastroje gastronomów słabe, ale lokali przybywa. Skąd ta reaktywacja?

Gastronomiczni ryzykanci

Oznacza to, że w pierwszych sześciu miesiącach br. w Polsce w porównaniu do końca 2022 roku przybyło 1,7 tys. nowych punktów gastronomicznych. Najwięcej w branży restauracyjnej, gdzie liczba nowych podmiotów wzrosła o blisko 1 tys. – W ujęciu procentowym najszybciej rozwija się rynek ruchomych placówek gastronomicznych. Tylko w pierwszych sześciu miesiącach o nieco ponad 400 wzrosła liczba tego rodzaju punktów w tym przede wszystkim food tracków – mówi Tomasz Starzyk, rzecznik Dun & Bradstreet Poland.

– Jeśli trend utrzyma się w kolejnych sześciu miesiącach to w 2023 roku, podobnie jak w 2022 i 2021 roku, rynek restauracji mierzony liczbą podmiotów na rynku wzrośnie o ok 3,5 proc. – dodaje.

To o tyle zaskakujące, ponieważ nastroje w branży dołują: jak pisaliśmy niedawno, wiele restauracji w miejscowościach turystycznych nie jest zadowolonych z sezonu wakacyjnego. Polacy wolą na wakacjach zaopatrywać się w sklepach, restauracje odwiedzają sporadycznie i mniej zamawiają. Dlatego rynek odpowiada na ich nowe potrzeby, których klasyczne restauracje mogą nie umieć tak spełnić.

Gastronomia
Ceny kawy biją rekordy. Magazyny są puste, rynek przygotowuje się na poważny kryzys
Gastronomia
Dobry początek roku w restauracjach. Mimo długów optymizm wraca na rynek
Gastronomia
KFC już nie z Kentucky. Wielkie przenosiny giganta
Gastronomia
Pizzerie tracą klientów. Efekt Żabki czy boom na kebab?
Gastronomia
Zła wiadomość dla Włochów i dla turystów. Mocno drożeje największy włoski przysmak